Reklama

Jasnogórska muzyczna modlitwa o pokój

Niedziela Ogólnopolska 31/2012, str. 15

BPJG/Marek Kępiński

„Missa pro pace” w Bazylice Jasnogórskiej, 13 lipca 2012 r.

„Missa pro pace” w Bazylice Jasnogórskiej, 13 lipca 2012 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wykonana 13 lipca br. w Bazylice Jasnogórskiej „Missa pro pace” - „Msza w intencji pokoju” Wojciecha Kilara ma wymowę głęboko symboliczną. Obecność na tym wykonaniu ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bogdana Zdrojewskiego, przedstawicieli świata nauki i instytucji muzycznych m.in. Warszawy, Krakowa, Katowic, Częstochowy, Lublina sprawia, że po raz kolejny w tym roku, po wydarzeniu, jakim stał się częstochowski Festiwal Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”, Jasna Góra wybrzmiała modlitwą w najbardziej istotnej intencji. Gdy na arenie międzynarodowej ścierają się interesy Rosji, Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Europejskiej wokół Syrii, gdy w różnych miejscach na świecie giną niewinni ludzie w imię interesów meksykańskiej mafii narkotykowej, źle pojętej ekspansji islamu w Egipcie, Nigerii, Indonezji, w rocznicę holokaustu w Srebrenicy - z polskiej Jasnej Góry płynie do Boga wołanie o pokój, wyrażone artystycznym językiem muzyki.
Obchody jubileuszu Wojciecha Kilara stały się okazją do wielu inicjatyw kulturalnych Śląska, z którym związał swe życie kompozytor urodzony we Lwowie. Jego kompozycje zróżnicowane co do formy i przesłania estetycznego posiadają jedną wyraźną i silnie akcentowaną cechę - są głęboko humanistycznym otwarciem się na życiowe problemy ludzi najbardziej potrzebujących. Wołanie o pokój pośród zagrożeń współczesności wyraża najbardziej powszechną potrzebę pokolenia. Jest coś symbolicznego w kompozycji polskiego twórcy, rozbrzmiewającej w miejscu, gdzie do dziś tkwią w murach świątyni kamienne kule wystrzeliwane w XVII wieku przez szwedzkie armaty w kierunku wizerunku Czarnej Madonny. Ostoja wolności i bezpieczeństwa, za jaką uchodzi w dziejach wzgórze jasnogórskie, czyni z niego Sanktuarium Pokoju. Tu zawsze można czuć się wolnym, nawet jeśli wokół panoszą się brunatne, czerwone lub innego koloru zniewalające okupacje.
W omawianym wykonaniu, pod batutą Michała Klauzy, szczególnie wyraziste stało się wykonanie „Credo”. Ten fragment „Missa pro pace” Kilar zaproponował „a cappella”, wprowadzając dynamizującą dramaturgię jedynie poprzez dialog solistów z chórem. Jasnogórskie wykonanie pozwoliło wybrzmieć głosom chórzystów z Krakowa i Katowic. Współbrzmienie przedstawicieli Małopolski i Śląska „unisono”, czyniące z aktu wiary siłę przeciwstawiania się determinizmowi wojny, walki, zniewolenia, ma w sobie wymowę szczególną. O wartości kulturowej i narodowej wołania o pokój w Częstochowie przez chór z Katowic świadczy wymownie kontekst mającego miejsce nazajutrz marszu zwolenników autonomii Śląska. Wymowa faktów rzeczywiście zastanawiająca, tym bardziej że następnego dnia wieczorem „Missa pro pace” wybrzmiała także w archikatedrze w Katowicach.
Wykonanie kompozycji Kilara na Jasnej Górze nie było częścią liturgii. Stanowiło jedynie formalną prezentację utworu. Jednakże poziom artystycznego wykonania, ogólna atmosfera koncertu i zaangażowanie wszystkich wykonawców uczyniły z koncertu paraliturgiczne zdarzenie modlitewne. Nawet dla osób obojętnych religijnie, uczestniczących w tym koncercie, „Gloria”, „Credo” oraz „Agnus Dei” były naturalnym kontekstem wyrażenia osobistej prośby kierowanej do Boga „... dona nobis pacem”. Bo tego pokoju tak bardzo nam dzisiaj potrzeba - w rodzinach bezrobotnych, w bankrutujących przedsiębiorstwach, w kulturalnych pustyniach pozbawionych wartości i ideałów, w rwących się systemach społecznego porozumienia i komunikacji.
Kilarowe - ale i narodowe - wołanie o pokój niech rozbrzmiewa z Jasnej Góry. To bowiem najbardziej właściwe miejsce dla tej kompozycji, legitymującej polski wkład w troskę o pokój na świecie, w kraju i w sercu każdego z nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozpoczął się 40. Światowy Dzień Młodzieży

2025-11-22 15:52

Magdalena Lewandowska

Spotkanie rozpoczęło się radosnej integracji - nie mogło też zabraknąć Belgijki.

Spotkanie rozpoczęło się radosnej integracji - nie mogło też zabraknąć Belgijki.

Około 900 młodych ludzi z różnych stron archidiecezji wrocławskiej bierze udział w 40. Światowym Dniu Młodzieży obchodzonym w wymiarze w diecezjalnym.

Spotkanie rozpoczęło się od wspólnej integracji i poznania. Cały przekrój archidiecezji wrocławskiej: od małych parafii wiejskich po duże miejskie. Młodzież ma szansę się zobaczyć, poznać, zintegrować, porozmawiać. Oprócz koncertów, zabawy, jest Adoracja Najświętszego Sakramentu, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Eucharystia, okazja do spowiedzi. – Już po raz trzeci spotykamy się na Światowym Dniu Młodzieży na hali Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Przez lata wydarzenie przechodziło różne zmiany, początkowo było ono na Ostrowie Tumskim w Niedzielę Palmową, kiedyś miało także miejsce na Hali Orbita, było też przeżywane jednocześnie w różnych częściach diecezji – opowiada ks. Piotr Rozpędowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Cieszy się, że papież Jan Paweł II zaproponował lata temu, aby młodzi mogli się spotkać także w swoich diecezjach. – Nie każdy ma możliwość jechać w różne części świata, do Seulu czy Lizbony, aby przeżywać Światowy Dzień Młodzieży. A to fantastyczne święto młodych, które ich integruje, wzmacnia, jednoczy – podkreśla.
CZYTAJ DALEJ

Byli siłą uprowadzeni do Rosji. Teraz mogli się spotkać z Papieżem

2025-11-22 19:28

[ TEMATY ]

spotkanie z papieżem

uprowadzeni do Rosji

Vatican Media

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Leon XIV spotkał się w Pałacu Apostolskim z grupą matek i żon więźniów pozostających w niewoli rosyjskiej oraz nastolatków wywiezionych siłą do Rosji, którzy teraz powrócili do ojczyzny. „To spotkanie daje nam nadzieję, że Stolica Apostolska nas chroni i pracuje dla tych, którzy wciąż są w niewoli” – mówili Ukraińcy dziennikarzom Vatican News.

Historie cierpienia, strat, wyrwania z korzeni i więzi — to losy wielu ukraińskich matek i żon więźniów oraz dzieci wywiezionych przymusowo do Rosji. Według szacunków podawanych w ostatnich latach przez rząd ukraiński, było ich około dwudziestu tysięcy; około tysiąca wróciło do domu w latach 2024–2025. Wśród nich Mark, Ołeksandr, Weronika, Marta – w piątek spotkały się z Papieżem Leonem XIV w Pałacu Apostolskim.
CZYTAJ DALEJ

Wierność Bogu i wierność Kościołowi [Felieton]

2025-11-23 10:28

ks. Łukasz Romańczuk

Żyjemy w trudnych czasach. Żyjemy tak, jakby Boga nie było. Człowiek nastawiony jest na konsumpcyjny styl życia. Jest nastawiony tylko na zysk, na zabawę i przyjemności, a w społeczeństwie zanika poczucie obowiązku dobra wspólnego oraz odpowiedzialności za siebie i innych. Nie rozróżnia się dobra od zła, zabija się sumienie, a w konsekwencji młodzi ludzie popadają w depresję i tracą poczucie sensu życia. 

Dzięki Kościołowi katolickiemu jesteśmy Polakami – mamy wielką narodową kulturę, zbudowaliśmy wielką cywilizację i nie możemy pozwolić, żeby ona zginęła. Europa jest dziś w kryzysie. Rozpowszechniają się tam różne sekty, nie mające ducha chrześcijańskiego, ale posługujące się Ewangelią – takie przypadki były nawet na Ślęży. Sekty które głoszą, że życie doczesne nie ma najmniejszej wartości, że materia i ciało ludzkie to samo zło i należy je zniszczyć, że należy zniszczyć wszelkie społeczności, poczynając od małżeństwa i rodziny, trzeba wszystko obalić i spowodować całkowite wygaśnięcie cywilizacji, która istnieje w Europie, niszcząc jej fundamenty, czyli chrześcijaństwo, często zamieniając świątynie w hotele, restauracje lub całkowicie zrównując je z ziemią. Dąży się do tego, żeby chrześcijaństwo w ogóle przestało istnieć. We wszystkich okresach historii kościoła, gdy przychodził kryzys, powstawały nowe zakony. Gdy przyszła reformacja, która odrzuciła 6 sakramentów, która odrzuciła władzę papieską, tradycję Kościelną i nauczanie ojców Kościoła i papieży, a skoncentrowała się na samej Biblii - tacy nauczyciele jak Luter, Zwingli czy Kalwin głosili, że każdy chrześcijanin ma prawdo po swojemu interpretować Pismo Święte, co wprowadzało zupełny chaos w kwestiach wiary. Wtedy pojawił się nowy zakon, który temu się przeciwstawił - zakon Jezuitów. Jezuici tworzyli szkoły, uczelnie, uniwersytety, które zakładał Kościół. Dziś rzadko się wspomina o tym, że uniwersytet jest dziełem Kościoła. W średniowieczu, w czasach gdy królowie i książęta nie umieli pisać i czytać jedynie Kościół tworzył uniwersytety – do roku 1400 założył ich ponad 40, m. in. uniwersytet Krakowski. Na tych uczelniach pracowało wielu zakonników, dominikanie - Albert Wielki, Tomasz z Akwinu, franciszkanie – Św. Bonawentura i inni. Oni kształtowali umysły Europejczyków i stworzyli na terenie Europy mnóstwo szkół – nie mieczem, nie ogniem, ale intelektualnie przeciwstawiali się reformacji i uratowali Kościół katolicki w Europie. Później były też inne organizacje - bardziej i mniej jawne - w Europie, które próbowały opanować życie polityczne krajów europejskich, uniwersytety, rozwijające się media i ówczesne gazety. Chcieli za pomocą tych środków zniszczyć Kościół katolicki. Jednak zakony broniły Kościoła i wciąż go budowały. Trzeba jednak stwierdzić, że szatan nie śpi – on działa zawsze i ma do swojej dyspozycji pomocników. W naszych czasach szatan działa skuteczniej niż dawniej - poprzez media, dzięki którym ma większy zasięg. Próbuje się też skłócić profesorów, redaktorów gazet czy telewizji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję