Reklama

Sursum corda

Jakie świętowanie, takie życie

Niedziela Ogólnopolska 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Niedzieli z datą 30 listopada 2003 r. na s. 11 został wydrukowany List Episkopatu Polski dotyczący nowych przepisów odnośnie do tzw. świąt kościelnych. Warto zatrzymać te stronice Niedzieli, bo zebrany jest tutaj także materiał dotyczący przykazań kościelnych. Ich treść powinna być dobrze znana wszystkim katolikom. Są po to, by nasze życie religijne było uporządkowane. To są drogowskazy dla każdego, kto chce być przy Bogu, żyć w Chrystusowym Kościele i zachować spokój sumienia w kwestii obowiązków wobec Kościoła.
Świętowanie religijne to szczególne, bardzo radosne i uroczyste odniesienie człowieka do Boga. Niesie w swej treści cześć i miłość do Niego, domagające się uzewnętrznienia. Świętowanie od zawsze było w Kościele. Zarzuty, które czyniono pierwszym chrześcijanom, dotyczyły m.in. zebrań i wspólnej modlitwy oraz pieśni, które śpiewali na cześć Chrystusa. Kościół od swych początków świętował uroczystości związane z Panem Jezusem oraz Matką Najświętszą. Były to dni szczególnego kultu Bożego, radosnego oddawania czci Bogu, ale miały one także wymiar zwykły, ludzki - świętowanie w domu, w rodzinie itd. Pięknie widać to na przykładzie niedzieli. Niestety, zauważamy, że wielu ludzi zaniedbuje dziś dzień Pański (statystyki kościelne podają, że w niektórych parafiach w niedzielnej Mszy św. uczestniczy tylko 20% parafian), że nie umie świętować, nie umie oddawać czci Bogu, gnuśnieje, skłóca się z najbliższym otoczeniem... I tak zapędzić się może człowiek w ślepy zaułek, i tak już zostaje. W ten sposób nie chodzi na Mszę św. niedzielną wielu młodych ludzi. Choć uczestniczą oni w lekcjach religii, na Mszy św. ich nie ma.
Zastanawiam się, dlaczego tak się dzieje. I myślę, że w większości przypadków ich rodzice także nie chodzą do kościoła, nie umieją świętować, zaniedbali swój kontakt z Panem Bogiem. To jest wielki dramat współczesnego człowieka, który nie umie już cieszyć się istotą święta. Być może dlatego ludzie są tacy chmurni, zdenerwowani, tak często kierują się nienawiścią, także w stosunku do Kościoła. Myślę, że przyczynia się do tego również zaniedbanie świętowania, bo powstają wtedy pewnie i kompleksy; ludzie wiedzą, że nieuczestniczenie w niedzielnej Mszy św. to grzech i mają świadomość oddalania się od Boga, i stąd rodzi się nienawiść, opanowanie ludzkich serc przez szatana, ojca grzechu.
Do tego wszystkiego odnosi się odezwa biskupów polskich mówiąca o pewnych zmianach w rozporządzeniach kościelnych dotyczących chrześcijańskiego świętowania. Biskupi wychodzą naprzeciw współczesnemu zagonionemu człowiekowi, umożliwiając mu życie w prawdzie wobec siebie i wspólnoty kościelnej. Wzięli pod uwagę trudności w wypełnianiu obowiązków chrześcijańskich (udział we Mszy św. i powstrzymanie się od prac niekoniecznych) przypadających na dni nakazane, które nie były w naszym kraju dniami wolnymi od pracy. Nowe przepisy porządkują tę rzeczywistość. Księża biskupi poprosili Stolicę Apostolską, by przenieść uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, która - jak wiemy - przypadała na czwartek po VI niedzieli wielkanocnej, na VII niedzielę wielkanocną - właśnie żeby ułatwić wiernym wypełnienie tego obowiązku.
W naszej niedawnej historii zniesiono kilka świąt kościelnych. Były to czasy Gomułki. Cała prasa, będąca wówczas w jednych tylko rękach, wiwatowała na cześć pierwszego sekretarza, obliczano, ile to domów więcej będzie wybudowanych dzięki temu, że w te święta ludzie będą pracować. Niestety, ten, kto niszczy ducha Bożego, do niczego nie dochodzi. Komuniści obiecywali raj na ziemi, lecz zrujnowali całą gospodarkę. Z tej ruiny nie możemy się podźwignąć. Biorąc pod uwagę stan faktyczny, księża biskupi postanowili, że choć zniesione święta są bardzo ważnymi uroczystościami liturgicznymi, nie będą już świętami nakazanymi. Nie będą więc świętami nakazanymi uroczystości: Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8 grudnia), św. Józefa (19 marca) oraz świętych Apostołów Piotra i Pawła (29 czerwca).
Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów 4 marca 2003 r. wydała dekret zezwalający na wspomniane zmiany. Jest tylko jedno święto zaliczone do uroczystości, które jest dniem roboczym, a pozostaje świętem nakazanym: jest to święto Trzech Króli - uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia). To wielka uroczystość i dlatego pomimo wszystko katolika obowiązuje tego dnia Msza św.
Mamy też obowiązek być na Mszy św. w uroczystość Narodzenia Pańskiego - 25 grudnia, w uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki - 1 stycznia, w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa - Boże Ciało, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - 15 sierpnia i w uroczystość Wszystkich Świętych - 1 listopada.
Niemniej jednak księża biskupi zachęcają wiernych, by - o ile jest to możliwe - katolicy we wszystkie święta kościelne uczestniczyli we Mszy św., korzystali z łask świętej liturgii i żeby to był także czas świętowania. Takimi ważnymi świętami, choć nieopatrzonymi klauzulą „nakazane”, są - poza świętem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, wspomnieniem św. Józefa i świętych Apostołów Piotra i Pawła - święto Matki Bożej Gromnicznej, Poniedziałek Wielkanocny, święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. One pozwalają zgłębić tajemnicę Kościoła, uczą chrześcijańskiej postawy, zbliżają człowieka do Boga.
Jednocześnie Episkopat zwraca uwagę na zaniedbaną trochę przez katolików polskich sprawę piątków jako dni pokuty. Owszem, w wielu polskich domach zachowywano w tym dniu wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, lecz nagminne stało się już wręcz organizowanie w tym czasie - jako kończącym tydzień pracy - zabaw i różnego rodzaju imprez rozrywkowych. Księża biskupi podkreślają z mocą obowiązek uszanowania tego dnia jako dnia męki i śmierci Pana Jezusa.
Polski Episkopat zwraca też uwagę na obowiązek troski chrześcijanina o potrzeby wspólnoty Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Papież na ostatnie dni Adwentu: przebaczajmy i dawajmy nadzieję

2025-12-21 12:48

[ TEMATY ]

adwent

Anioł Pański

Vatican Media

„Człowiek kruchy i omylny, a jednocześnie odważny i silny w wierze” – tak o świętym Józefie w IV Niedzielę Adwentu mówi Leon XIV. Podczas modlitwy Anioł Pański Papież wskazał Oblubieńca Maryi jako wzór wiary, która potrafi zaufać i wyruszyć w nieznane. Zachęcił wiernych, by ostatnie dni Adwentu przeżyli w duchu nadziei i przebaczenia.

W rozważaniu Ewangelii Ojciec Święty przypomniał, że liturgia IV Niedzieli Adwentu kieruje spojrzenie ku postaci św. Józefa. Ewangelista Mateusz nazywa go „człowiekiem sprawiedliwym”, czyli wiernym Izraelitą, żyjącym zgodnie z Prawem. Jak zaznaczył Ojciec Święty, Józef z Nazaretu „jawi się nam również jako osoba bezgranicznie wrażliwa i ludzka”. Ta postawa – dodawał Papież – przejawia się także zanim anioł objawił mu tajemnicę.
CZYTAJ DALEJ

Papież ogłosił List apostolski o kapłanach i ich tożsamości

2025-12-22 12:17

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Leon XIV

Karol Porwich/Niedziela

Odnowa Kościoła w dużej mierze zależy od posługi kapłańskiej - przypomina Leon XIV w ogłoszonym dziś Liście apostolskim z okazji 60-lecia soborowych dekretów o kapłaństwie i formacji kapłańskiej. Cytując św. Jana Marię Vianneya podkreśla, że „’Kapłaństwo to miłość serca Jezusowego’ . Miłość tak silna, że rozprasza chmury przyzwyczajenia, zniechęcenia i samotności, miłość całkowita, która jest nam w pełni dana w Eucharystii. Miłość eucharystyczna, miłość kapłańska”.

List apostolski nosi tytuł “Una fedeltà che genera”. Są to pierwsze słowa dokumentu, w których Papież wskazuje, że „wierność, która rodzi przyszłość, jest tym, do czego kapłani są powołani również dzisiaj”. Leon XIV zauważa, że rocznica dekretów Optatam Totius oraz Presbyterorum ordinis stanowią okazję do ponownego rozważenia tożsamości i funkcji kapłańskiej posługi w świetle tego, czego Pan dziś wymaga od Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję