Do Czech pojechało siedem osób oraz opiekunka - 19-letnia studentka Magda Abrożuk, zaangażowana w parafialnej Caritas już od szóstej klasy podstawówki. Byli podzieleni na dwie grupy kolędnicze, które miały swojego czeskiego opiekuna. - Kolędowaliśmy w Czechach, bo jest tam wielu ateistów - wyjaśnia Izabela Hawro. - Naszym zamiarem nie było nawracać, ale przekazać im polską tradycję. Zostaliśmy wytypowani przez legnicką Caritas - podkreśla Paulina Rajczakowska. Katechetka Elżbieta Szmit wyjaśnia, że w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Jaworze Caritas parafialna działa od ośmiu lat, a szkolna od trzech. - Podobał mi się ten wyjazd. Byliśmy przebrani za Trzech Króli. Chodziliśmy z gitarami i odwiedzaliśmy różne domy czeskie - opowiada Michał Krasowski. - W pierwszy dzień byliśmy w siedzibie Caritas, przyglądaliśmy się jak oni pracują. Byliśmy też na koncercie czeskiego chóru oraz na Mszy po czesku. Spotkaliśmy się z biskupem diecezji litomierzyckiej, który pobłogosławił nas jako kolędników. I zawitało wtedy do kościoła czeskie radio i zrobili z nami wywiad. Przez następne dwa dni chodziliśmy po domach i kolędowaliśmy u ludzi, nie tylko w Litomierzu, ale i okolicznych wioskach. Daliśmy też koncert w Domu Spokojnej Starości w Litomierzu. A w ostatni dzień zwiedzaliśmy Pragę - jednym tchem dodaje Iza.
Zbierali też pieniądze na czeską Caritas, a dokładnie na jej oddział w Litomierzu. - Dostawaliśmy sporo pieniędzy, mniej więcej dwieście koron od rodziny. - Mamy nadzieję, że za rok też będziemy mogli pojechać na podobny wyjazd. - W Czechach spotkałem i poznałem wielu wspaniałych ludzi. Mogłem też śpiewać i grać dla Pana Boga - dorzuca Łukasz Bartos.
- Czesi przyjęli nas bardzo ciepło. Myślę, że podobały się im nasze kolędy. Śpiewaliśmy: „Przybieżeli do Betlejem”, „Wśród nocnej ciszy”, „Północ już była”, „Pójdźmy wszyscy do stajenki - wylicza Adrian Witek. - Ludzie byli bardzo życzliwi. Gdy przychodziliśmy, częstowali ciastkami, piernikami i czekoladą, zapraszali na ciepłą herbatę. Byliśmy zaskoczeni, że Czesi przyjęli nas tak bardzo miło. Pomimo, że jest tam bardzo dużo ateistów, wiele rodzin nas przyjmowało i mimo mrozu wychodzili do nas na dwór posłuchać jak gramy. Mamy nadzieję, że dzięki naszemu kolędowaniu przybędzie więcej katolików w Czechach - powiedzieli zgodnie niezmiernie zadowoleni z udanego wyjazdu.
- Miłość to nie uczucie ale relacja, w której chcę, byś ty był szczęśliwy, byś ty był na pierwszym miejscu. Najpiękniejszym logo miłości nie jest serce przebite strzałą ale krzyż - mówił abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy św. sprawowanej dziś w Świątyni Opatrzności Bożej. Podczas Eucharystii szczególną modlitwą zostali otoczeni małżonkowie obchodzący w tym roku okrągłe rocznice ślubu. Liturgia pod przewodnictwem metropolity warszawskiego zakończyła też Rok Jubileuszowy w Świątyni Opatrzności Bożej, która jest jednym z kościołów jubileuszowych w Archidiecezji Warszawskiej.
Abp Galbas przypomniał w homilii o dziękczynnej intencji Mszy św. - w podziękowaniu za sakrament małżeństwa, ale też w podziękowaniu za dobroć, którą małżeństwa i rodziny okazują Świątyni Opatrzności Bożej, i w sposób duchowy, i materialny.
Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych
Ręczne pisane bożonarodzeniowe kartki do pracowników klinik aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych wysłały siostry z różnych wspólnot zakonnych w tym kraju. Znajdują się na nich modlitwy, krótkie przesłanie i prezentacja środków pomocy dla tych, którzy chcieliby zmienić tę pracę na inną. Inicjatywę po raz kolejny koordynowało stowarzyszenie And Then There Were None (I nie było już nikogo), od wielu lat zaangażowane w pomoc osobom, które chciałyby odejść z przemysłu aborcyjnego.
Siostry należą do różnych zgromadzeń zakonnych kontemplacyjnych i apostolskich. Są wśród nich dominikanki, benedyktynki, franciszkanki, karmelitanki, kapucynki, maronitki, siostry apostolskie św. Jana i trynitarki Maryi. Do ich dyspozycji stowarzyszenie przekazało bazę danych około 850 klinik i ośrodków aborcyjnych na terenie USA. Pisane przez siostry kartki nie były adresowane imiennie, lecz ogólnie do pracowników tych placówek. W sumie wysłano ich w tym roku 1030. Każda z nich przedstawiała Świętą Rodzinę, co miało przypomnieć o chrześcijańskim sensie Bożego Narodzenia. Przed wysyłką kartki kładziono na ołtarzu, były one pobłogosławione i „omodlone” przez daną wspólnotę zakonną.
Powódź zdewastowała m.in. parafialny kościół i salki
- Zwracam się do Was z błaganiem o pomoc w obliczu dramatu, który dotknął nasz rejon. Rok temu powódź, jakiej nie znała historia naszego miasta, zdewastowała ogromną część Lądku-Zdroju, w tym nasz parafialny kościół i SALKI - napisał na portalu zbiórkowym proboszcz parafii pw. Narodzenia NMP w Lądku-Zdroju. Mimo zapewnień rządu o wsparciu powodzian i upływu kilkunastu miesięcy, skutki powodzi odczuwane są do dziś i potrzebna jest pomoc.
Podziel się cytatem
- taki dramatyczny apel pojawił się także na profilu parafii w mediach społecznościowych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.