Reklama

Tarnów

Ta była wyjątkowa

Każde lato to dla mnie pielgrzymka – przyznał Adam uczestniczący po raz 23. w Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej na Jasną Górę. Są pątnicy, którzy nie opuścili ani jednej pielgrzymki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od Krynicy i Krościenka, przez Nowy Sącz, Tarnów, po Mielec i Dębicę. Wierni z różnych miast i wiosek na terenie diecezji tarnowskiej na 9 dni połączyli się we wspólnej wędrówce. Pokonywali różne trudy i niedogodności, żeby spotkać się z Matką Bożą na Jasnej Górze.

Krzyż, kotwica i paschał

43. Piesza Pielgrzymka Tarnowska z racji trwającego Roku Jubileuszowego miała wyjątkowy charakter. Zaczynając od hasła: „Pielgrzymi nadziei”, które towarzyszyło pątnikom każdego dnia tych rekolekcji w drodze, przez symbole takie jak krzyż i kotwica, które można było zobaczyć nie tylko na pielgrzymkowym logo czy plakacie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Pątnikom towarzyszyły kopia krzyża Światowych Dni Młodzieży i przywieziona z Pomorza kotwica, która waży ponad 150 kg – powiedział dyrektor PPT ks. Paweł Broński. – To jest znak, że wiara jest dla nas kotwicą, że nadzieja właśnie stąd płynie, że w chwili życiowych sztormów, przeciwności czy problemów wiara jest bardzo istotna i warto mocno jej się trzymać – wyjaśnił i podkreślił, że przez wiarę trzymamy się samego Chrystusa, który ucisza wszelkie burze i zawirowania życiowe.

Reklama

– Pielgrzymka jest dla mnie okazją do tego, żeby nie tylko umacniać wiarę, ale też pokazać ją światu. To szansa na to, żeby dać świadectwo o Bogu – zaznaczył 17-letni Filip z grupy 5. św. Floriana. Ania i Weronika dodały: – Szliśmy dużą grupą, ze znajomymi ze szkoły, bo w najbliższym roku zdajemy maturę. Nie odpuszczamy nauki, ale wiemy, że w dobrych życiowych wyborach pomoże nam tylko Bóg.

Wszystkie grupy niosły ze sobą także przypominające paschał świece jubileuszowe, które zapalane były na każdą Mszę św. i podczas wieczornych apeli. – Jesteśmy pielgrzymami nadziei pośród świata, który potrzebuje otwarcia na dary zbawienia. Dziękuję za wasze świadectwo. Prawdziwe wartości nigdy nie przeminą – powiedział z kolei do pielgrzymów biskup diecezji tarnowskiej Andrzej Jeż.

Cele i motywacje

Wiernym towarzyszył jeden cel – dotrzeć na Jasną Górę, ale mieli też wiele różnych motywacji. Jedni chcieli pokonać swoje fizyczne słabości, inni nieśli trudne życiowe intencje. – Mój tata szykuje się do bardzo trudnej operacji. Prosiłam więc Matkę Bożą o opiekę – zwierzyła się Małgorzata z Dąbrowy Tarnowskiej. – Moja córka odeszła od Boga, ale ja mam wciąż nadzieję, że wróci do Kościoła – wyznała Agata z grupy 12. św. Michała.

– Każde lato to dla mnie pielgrzymka. Nie wyobrażam sobie, żeby nie być na Jasnej Górze właśnie w sierpniu. Dziękuję zawsze Maryi za to, że czuwa nade mną i mnie prowadzi. Każda prośba, którą do Niej przynoszę, spełnia się – przyznał Adam, który na szlaku był już po raz 23. A wśród pątników były i takie osoby, które nie opuściły ani jednej pielgrzymki tarnowskiej!

Reklama

Pewnego rodzaju tradycją stało się to, że część grup na swoje plecy – i to dosłownie – brała intencje osób, które nie były w stanie same wyruszyć w drogę. Do „plecaka pielgrzyma” grupy 22., który przed wyjściem PPT umieszczony był w sądeckiej bazylice, każdy mógł wrzucić kartkę z prośbą czy podziękowaniem. Zebranych zostało w ten sposób ponad 1700 intencji. – Czułam, że niosąc ten plecak do Częstochowy, mogę komuś pomóc. Czasem to motywowało mnie do kolejnych kroków – zapewniała Anna z Nowego Sącza.

Chociaż Piesza Pielgrzymka Tarnowska to świetnie przygotowane rekolekcje w drodze z codziennymi naukami, Mszą św., wieczornymi apelami, to niektórzy decydowali się też na dodatkowe wyzwania. Grupa 22. przygotowała zdrapkę pielgrzyma. Każdy z uczestników mógł danego dnia wybrać jedno pole i zarazem zadanie, które należało wykonać. Czasem było to: „Pomódl się za osobę, którą trudno Ci zaakceptować”. Innym razem: „Usiądź z kimś nowym na postoju i porozmawiaj”, a jeszcze kolejnego dnia: „Pomóż komuś nieść plecak”. Jak opowiada Monika, która zainicjowała tę zdrapkową zabawę, chodziło o to, żeby pielgrzymi nawiązywali relacje. – Obecnie obserwujemy, że ludzie zamiast ze sobą być i rozmawiać, wolą patrzeć w telefon. Stąd część z tych zadań zachęca do spędzania czasu w realu – wyjaśniła Monika. Chociaż zdrapka była przygotowana tylko dla grupy 22., to inni pielgrzymi też zaciekawili się tym pomysłem.

Pielgrzym to patriota

W rozważaniach, które w tym roku towarzyszyły pątnikom na pielgrzymkowej drodze, nie zabrakło wątków patriotycznych. One także nawiązywały do hasła „Pielgrzymi nadziei”. – Musimy patrzeć na naszą ojczyznę pod tym kątem. Jak będziemy się mocno trzymać tego, z czego wyrastamy, to możemy być bezpieczni, spokojni o swoją przyszłość, o przyszłość naszego narodu, o wychowanie młodego pokolenia – przekonywał ks. Paweł Broński.

Pielgrzymom w drodze towarzyszyły więc takie postacie jak św. Jan Paweł II, który został przywołany jako niestrudzony pielgrzym naszych czasów, a także m.in.: bł. kard. Stefan Wyszyński, św. Stanisław Kostka, bł. Jerzy Popiełuszko, św. Siostra Faustyna Kowalska czy bł. Rodzina Ulmów. – Jesteśmy Polakami i nasza tożsamość jest ważna. Nie powinniśmy o niej zapominać – przekonywała Anna z grupy 25.

Po raz pierwszy pątnicy z ziemi tarnowskiej na Jasną Górę wyruszyli w 1982 r. Pielgrzymka na tyle się rozrosła, że musi być podzielona na dwie części – A i B, przy czym każda z nich ma też mniejsze grupy, które tworzą się przy wyznaczonych – w sumie dwudziestu pięciu – parafiach na terenie diecezji. Pątnicy pokonują co roku ponad 200 km!

2025-08-26 10:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tarnów: jakie tajemnice skrywa krypta Ostrogskich – właścicieli miasta?

Może się okazać, że w krypcie Ostrogskich - właścicieli Tarnowa spoczywa nie pierwsza a trzecia żona księcia Janusza. Uczeni mają na to dowody.

Według utrwalonej tradycji, w cynowych sarkofagach znajdujących się w krypcie Ostrogskich w katedrze tarnowskiej spoczywają szczątki księcia Janusza Ostrogskiego i jego pierwszej żony Zuzanny Seredy. Zasadniczo fakt ten nie budził żadnych wątpliwości. Takie informacje znajdziemy w XIX-wiecznych publikacjach, przewodnikach i internecie. Sytuacja zmieniła się jednak w ostatnim czasie. Czy mamy do czynienia z przełomowym odkryciem?
CZYTAJ DALEJ

Bp Kleszcz: Panu Bogu też pękało serce

2025-11-07 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Krzysztof Wichowski

XII Marsz Pamięci, poświęcony dzieciom więźniom niemieckiego obozu dla dzieci polskich przy ul. Przemysłowej w Łodzi.

XII Marsz Pamięci, poświęcony dzieciom więźniom niemieckiego obozu dla dzieci polskich przy ul. Przemysłowej w Łodzi.

W kościele Opatrzności Bożej w Łodzi sprawowana była Msza św., po której odbył się marsz pamięci upamiętniający Polskie dzieci zamordowanych przez Niemców w obozie przy ul. Przemysłowej. W uroczystości wziął udział bp Piotr Kleszcz.

W Eucharystii uczestniczyli uczniowie szkół podstawowych i średnich z wychowawcami, wierni, pracownicy Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmów, siostry zakonne i kapłani, a co najważniejsze świadkowie naoczni tamtych wydarzeń.
CZYTAJ DALEJ

Karaiby: „ślady śmierci” po przejściu huraganu Melissa

2025-11-07 16:07

[ TEMATY ]

huragan

Karaiby

ORLANDO BARRIA/PAP

Skutki huraganu

Skutki huraganu

Huragan Melissa, który przed kilkoma dniami szalał na Karaibach pozostawił po sobie niszczycielskie ślady, których pełny rozmiar staje się teraz widoczny. Według oficjalnych danych, jest co najmniej 75 ofiar śmiertelnych: 32 na Jamajce i 43 na Haiti, wiele osób zaginęło i zostało rannych. We wszystkich dotkniętych krajach zostały poważnie uszkodzone infrastruktura, domy i rolnictwo. Miejscowi przedstawiciele Kościoła informują również o zniszczeniach wielu instytucji kościelnych i rozpoczęciu akcji pomocowych. Według szacunków ONZ, niezwykle silny huragan dotknął około 6 milionów ludzi na Karaibach.

Melissa uderzyła w Jamajkę 28 października; maksymalna prędkość wiatru wynosiła 298 km/h, co czyni ją najsilniejszym huraganem, jaki nawiedził wyspę od początku prowadzenia pomiarów. Zniszczenia domów, dróg i infrastruktury są bardzo poważne. Premier Andrew Holness oszacował całkowite szkody na około jedną trzecią PKB kraju. Skutki były odczuwalne w całym kraju, zwłaszcza w regionach zachodnich, takich jak St. Ann, Westmoreland i Montego Bay. Wiele miejscowości nadal stoi przed wyzwaniem przywrócenia dostaw prądu, czystej wody i podstawowych usług.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję