Reklama

Edytorial

Edytorial

Warto żyć – warto wierzyć

Wiara zawsze otrze łzy, pocieszy tego, kto cierpi. Potrafi być nawet lekarstwem na ból.

Niedziela Ogólnopolska 45/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bez wiary nie da się ani żyć, ani działać, ani osiągać sukcesów czy budować szczęśliwe życie. Może dla niektórych czytelników to twierdzenie jest kontrowersyjne. Otóż rzecz w tym, że nawet ateiści wierzą – w moc ludzkiego umysłu, w osiągnięcia nauki, w jakiegoś guru, bożka, szamana albo... w samych siebie. Bo jeżeli człowiek odrzuca Stwórcę, to ubóstwia stworzenie. Ktoś kiedyś powiedział, że nie istnieją wierzący i niewierzący, ale są wierzący i bałwochwalcy – czciciele Boga i czciciele ludzi lub przedmiotów, miłośnicy Bożych wielkości i miłośnicy ludzkiej małości. W żaden sposób nie można żyć bez wiary, ponieważ każdy dzień życia jest krokiem w nieznane. A więc albo zaufam komuś i będę miał wsparcie w trudnych chwilach, albo nie zaufam nikomu i będę liczył tylko na siebie... do czasu np. choroby. Zwraca na to uwagę prof. Piotr Suwalski, jeden z najlepszych kardiochirurgów w Europie. W rozmowie z Krzysztofem Tadejem mówi, że nieraz decydujące o życiu i śmierci są „motywacja chorego, chęć życia i wiara”. I dodaje: „Dla jednych to wiara w Boga. Pewność, że Pan Bóg jest z kimś w najtrudniejszym momencie, chroni go i się nim opiekuje. Dla innych to po prostu wiara, że uda się przeżyć. I przeświadczenie, że warto żyć” (s. 8-11).

Reklama

Wiara zawsze otrze łzy, pocieszy tego, kto cierpi. Potrafi być nawet lekarstwem na ból. Kiedy wszyscy milkną, bo wszelka pociecha wobec cierpiącego jest daremna, okazuje się, że tylko wiara może wyrwać z rozpaczy. My, ludzie wierzący, dobrze wiemy, że cierpienie uświadamia nam nasze ograniczenia, ale przez wiarę dostrzegamy Bożą nieskończoność. Co więcej – mocno zakorzeniona wiara sprawia, że ludzie lepiej radzą sobie z przeciwnościami losu. A tych nikomu nie brakuje. Stąd tak ważne jest wsparcie – zarówno Boskie, jak i ludzkie. Profesor Suwalski, lekarz z wieloletnią praktyką, dobrze wie, że tam, gdzie jest obojętność rodziny i bliskich, gdzie brakuje wsparcia i pomocy, taki samotny człowiek w jakimś stopniu traci siły do życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A przecież życie jest największym darem, jaki może dostać człowiek. I to otrzymanym bez żadnej własnej zasługi. Dlatego nie powinniśmy podchodzić do niego egoistycznie. Przypominam sobie słowa Benedykta XVI: „Życie ludzkie jest relacją, życie można mieć nie przez zamykanie się w sobie, lecz tylko w relacji do drugiego”. Stąd pewność, że o te relacje trzeba dbać. Bo one wpływają na nas bezpośrednio – każdego dnia jesteśmy bowiem kształtowani przez ludzi, z którymi spędzamy czas. A ta najgłębsza relacja powstaje nie wówczas, gdy dwoje ludzi patrzy na siebie, lecz gdy spoglądają oni w tym samym kierunku. Przykładem takiej relacji jest przyjaźń, która łączyła przez 50 lat zmarłą w ubiegłym tygodniu dr Wandę Półtawską i św. Jana Pawła II. „Z ich przyjaźni i duchowej więzi zrodziło się dobro, które ubogaciło Kościół nie tylko w naszej ojczyźnie. (...) Jan Paweł II cenił prawość, mądrą myśl, doświadczenie i żarliwe zaangażowanie pani doktor w wielkie sprawy człowieka, rodziny i społeczeństwa” – wyznał kard. Stanisław Dziwisz (s. 22). W najnowszym numerze nie mogło więc zabraknąć wspomnień dotyczących tej niezwykłej postaci – wielkiego człowieka w drobnym ciele. Jesteśmy dumni, że ceniła sobie Niedzielę. W wywiadzie – prawdopodobnie ostatnim udzielonym mediom – przekazała dziennikarzom Niedzieli na Podbeskidziu ważne wskazówki oparte na papieskim nauczaniu. Powiedziała: „Ty nie jesteś byle kim, nie jesteś zwierzęciem. Wszyscy są stworzeni na obraz Boga. Ty sam dla siebie masz być terenem działania. Ty jesteś pisarzem swojego życiorysu. Ty jesteś taki jak twoje czyny. Twoje czyny będą cię sądzić. Używaj rozumu, bo go masz”. Tych kilka zdań streszcza całą koncepcję człowieka według Karola Wojtyły. Doktor Półtawska wspominała, że on bardzo chciał, aby wszyscy rozumieli, kim są. „Na tym polega dojrzałość i mądrość człowieka, że wie, Kto go stworzył i po co” – dodała (s. 23).

Ludzi tej miary, co dr Półtawska, jest wokół nas coraz mniej. I dlatego tak istotne wydaje mi się powracanie do tego, co te osoby mówiły, pisały, do czego przekonywały, jakie świadectwo dawały całym swoim życiem. Dlaczego to takie ważne? Bo w skomplikowanych czasach, w których przyszło nam żyć, trzeba mieć się do kogo odwoływać, trzeba czerpać z czyjejś mądrości, skuteczności i doświadczenia.

2023-10-30 18:17

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomysły na Kościół

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

To, że Kościół słucha, przyjmuje, służy, towarzyszy, prowadzi... nie oznacza, że ma być instytucją spełniającą czyjeś zachcianki.

Niektórzy „znawcy” Kościoła – zwłaszcza ci, którzy rzadko w nim bywają albo w ogóle uważają się za niewierzących – powtarzają, że Kościół jest zbyt słaby wobec złożoności ludzkiego życia, wobec rozwoju i postępu, a nawet wobec mocy zła. Co więcej, twierdzą oni, że wierzący – szczególnie ci, którzy nie ukrywają swojej pobożności i np. w tramwaju, pociągu albo innym miejscu publicznym trzymają w ręku różaniec i odmawiają tę modlitwę – są bezsilni wobec szerzącego się zła lub na nie milcząco przyzwalają. Ci krytycy Kościoła także biskupów uważają za słabych, bez charyzmy... Zarzucają im ślepe przywiązanie do tego, co minęło, i paniczny lęk przed szybko zmieniającą się rzeczywistością. W tym narzekaniu posuwają się nawet do twierdzenia, że dla dobra Kościoła należy ich wymienić, zdymisjonować... Komentarze po niedawnym wyborze abp. Tadeusza Wojdy z Gdańska na nowego przewodniczącego KEP dobrze ilustrują to zjawisko. Ze zdziwieniem, a nawet z niejakim rozbawieniem obserwowałem ich pełne rozczarowania reakcje; przekonanie, że to właśnie oni mają najlepszą receptę na katolicki Kościół, skrojony według ich wyobrażeń, ba – wręcz żądań. Kościół, za którego sterami stał przez dekadę abp Stanisław Gądecki (s. 18-19), a teraz przejął je abp Wojda (przedstawiamy jego sylwetkę na s. 20-21), nie jest – zdaniem krytyków – tym „właściwym Kościołem”. Takim ględzeniem obrażają wiele milionów ludzi tworzących realny Kościół, bo uważają nas za dewotów z różańcami w rękach, za zaślepionych swoją pobożnością lamusów...
CZYTAJ DALEJ

Świat ludzi pracy spotka się z Papieżem

2025-11-07 12:06

[ TEMATY ]

Watykan

Leon XIV

Jubileusz Świata Pracy

Vatican Media

Ponad 200 Polaków przyjedzie do Watykanu na Jubileusz Świata Pracy, który odbędzie się w sobotę, 8 listopada. Wydarzenie przełożone z powodu śmierci papieża Franciszka zgromadzi w sumie ok. 10 tys. pielgrzymów. W Polsce podobną inicjatywą duchową są pielgrzymki ludzi pracy na Jasną Górę, które zainicjował bł. ks. Jerzy Popiełuszko.

Jubileusz Ludzi Pracy jest kolejnym jubileuszowym spotkaniem Roku Świętego. Program wydarzenia obejmie udział w audiencji jubileuszowej z Ojcem Świętym Papieżem Leonem XIV na Placu Świętego Piotra, o godzinie 9.30, po której nastąpi możliwość przejścia przez Drzwi Święte Bazyliki.
CZYTAJ DALEJ

To nie są zwyczajne wyroki

2025-11-07 22:22

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska w ostatnich latach kilkukrotnie stawała przed poważnymi kryzysami. Większość z nich sprowadzała się do kwestii bezpieczeństwa. Pół roku przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, w naszym kraju przyszło nam zmierzyć się z czymś, czego wcześniej nie znaliśmy. Operacją na wschodniej granicy, ubraną w szaty dużych emocji i manipulacji. Co było głównym celem? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy, że było ich kilka, a wśród nich sprawdzenie naszego wojska, naszych służb i wytrzymałości na presję zewnętrzną i wewnętrzną.

Gdybyśmy tej presji, jako państwo i jako naród nie wytrzymali, w lutym 2022 roku, gdy Putin postanowił zaatakować całą Ukrainę i zdobyć Kijów, my byliśmy w chaosie, poczuciu zagrożenia i nieszczelną granicą z Białorusią, co mogłoby się wiązać ze skupieniem sił gdzie indziej niż powinniśmy, czyli nie na granicy z Ukrainą gdzie przechodzili uciekający przed wojną sąsiedzi uchodźcy, a Mińsk oraz naciskający na Łukaszenkę Putin mieliby większe możliwości naruszania naszego terytorium, a przynajmniej sprawiania poważnych militarnych kłopotów. To tylko kilka potencjalnych skutków, spisany naprędce, bo z pewnością eksperci w tej tematyce byliby wstanie wskazać co najmniej kilka razy tyle.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję