Reklama

Niedziela Wrocławska

25. rocznica Kongresu Eucharystycznego we Wrocławiu

Ślady Kongresu Eucharystycznego

Ćwierć wieku to sporo czasu, zwłaszcza kiedy popatrzymy na zmiany, które przez ten okres zaszły w naszym kraju czy świecie. Mimo to, w przestrzeni odnajdziemy elementy, które nam przypominają o minionych wydarzeniach.

Niedziela wrocławska 24/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

Wrocław

25‑lecie

kongres eucharystyczny

Ks. Łukasz Romańczuk/Niedziela

S. Beata prezentuje ornat papieski znajdujący się w zakrystii katedralnej

S. Beata prezentuje ornat papieski znajdujący się w zakrystii katedralnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podobnie jest z pamiątkami i owocami 46. Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego, który zakończył się dokładnie 1 czerwca 1997 r.

Papieska trasa

Warto wspomnieć, że dzień wcześniej do Wrocławia przybył papież Jan Paweł II. Odwiedził on miejsce szczególne dla Kościoła wrocławskiego, katedrę św. Jana Chrzciciela. Cała wizyta była dokładnie zaplanowana. Z lotniska Ojciec Święty mijał następujące ulice: Graniczna, Strzegomska, Gubińska, Chociebuska, Balonowa, Na Ostatnim Groszu, Legnicka, pl. Strzegomski, Legnicka, pl. Czerwony (dzisiejszy pl. Solidarności), pl. 1 Maja (dzisiejszy pl. Jana Pawła II), Ruska, Kazimierza Wielkiego, Nowy Świat, Grodzka, most Piaskowy, św. Jadwigi, most Tumski, Katedralna. W drodze z lotniska do katedry papież pobłogosławił kościół św. Maksymiliana Marii Kolbego – pomnik 46. MKE. Na ulicach czekały tłumy, aby przez kilka sekund zobaczyć papieża – Polaka oraz otrzymać błogosławieństwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pamiątki

Reklama

W 1997 r. proboszczem katedry wrocławskiej był nieżyjący dziś ks. inf. Adam Drwięga, a ordynariuszem archidiecezji śp. kard. Henryk Gulbinowicz. Natomiast gospodarzem miasta był Bogdan Zdrojewski, pełniący urząd prezydenta. Obecność papieża Jana Pawła II w katedrze wrocławskiej połączona była z koronacją obrazu Matki Bożej Adorującej (zwanej także Sobieską lub Zwycięską). – Było to niezwykłe wydarzenie. Korona, którą otrzymała Matka Boża, jest darem ołtarza – mówi ks. Paweł Cembrowicz, obecny proboszcz katedry św. Jana Chrzciciela. Korona ofiarowana Matce Bożej nie jest jedynym darem. – Wśród pamiątek mamy także monstrancję. W tym roku, z racji jubileuszu używamy jej w pierwsze niedziele miesiąca do adoracji Najświętszego Sakramentu po każdej Mszy św. Pozostał także ornat koloru złotego, który Ojciec Święty używał na Statio Orbis. Jest on u nas przechowywany i używamy go tylko podczas bardzo ważnych uroczystości – opowiada ks. Cembrowicz.

Duchowe owoce kongresu

– Po Kongresie Eucharystycznym rozpoczęła się codzienna adoracja Najświętszego Sakramentu w katedrze wrocławskiej. Początkowo trwała tylko 2 godz. dziennie – od 16 do 18. Później czas jej trwania został zwiększony i obecnie rozpoczyna się o godz. 9.30, a kończy się przed Mszą św. o 18.00–18.15, w zależności od dnia – zaznacza ks. proboszcz. Z rozmowy z ks. Cembrowiczem dowiadujemy się także, że czas trwania adoracji Najświętszego Sakramentu może się wydłużyć. – Pragnieniem abp. Józefa Kupnego jest, aby w katedrze Najświętszy Sakrament był wystawiony całodobowo. Takie życzenie wyrażają także wierni, którzy pragną adorować Pana Jezusa o różnych porach dnia – mówi proboszcz katedry i dodaje: – Nie wszyscy mają możliwość w ciągu dnia zatrzymać się na adoracji, ponieważ w tym czasie są w pracy.

25-lecie 46. MKE i poszukiwanie ich śladów pokazuje nam, że warto poznawać historię. Ważne jest też, aby treści, które były przekazywane, a mogą być nam nieznane lub zapomniane, pomogły nam lepiej przeżywać spotkanie z Jezusem w Eucharystii. Dlatego też w dwóch ostatnich artykułach poświęconych kongresowi nawiążemy do procesji Bożego Ciała oraz treści, które były poruszane w czasie obrad.

2022-06-07 12:35

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bilans podróży do Budapesztu: znak nadziei i odrodzenia po pandemii

Papieska podróż, a w szczególności wspólna modlitwa na zakończenie Kongresu Eucharystycznego, była dla nas Węgrów znakiem nadziei i odrodzenia. Tak zakończoną wczoraj podróż apostolską na Węgry i Słowację komentuje sekretarz generalny węgierskiego episkopatu. Podkreśla on, że cytując po węgiersku pierwsze słowa hymnu narodowego, Ojciec Święty przywołał tysiącletnie chrześcijańskie korzenie tego kraju i zachęcił do rozwoju tego dziedzictwa jako daru braterstwa dla świata.

Wspominając papieską wizytę, ks. Tamás Tóth zauważa, że dla Węgrów była to okazja, by ukazać światu prawdziwe oblicze ich kraju, „aby wszyscy mogli zobaczyć, jacy jesteśmy naprawdę jako naród i Kościół”. Przyznaje on, że niekiedy czyta się o Węgrach wiadomości, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. „Mogliśmy pokazać, że Kościół na Węgrzech jest żywy, dynamiczny i gotowy wyjść na zewnątrz, jak o tym mówi Ojciec Święty, by żyć w świecie jako chrześcijanie i bracia”.
CZYTAJ DALEJ

Nigeryjski Kościół woła o zakończenie prześladowań

W sercu Nigerii wiara w Chrystusa kosztuje życie. Wioski chrześcijan są palone, a tylko w ostatnich dwóch latach liczba zamordowanych przekroczyła 7 tysięcy. „Nie toczymy wojny z muzułmanami. Jesteśmy ofiarami przemocy, która rozrywa kraj” – mówi bp John Bogna Bakeni z diecezji Maiduguri. Jego słowa wybrzmiały podczas konferencji w Warszawie, poświęconej XVII Dniowi Solidarności z Kościołem Prześladowanym.

W tym roku Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) poświęca ten dzień właśnie Nigerii. Lokalny Kościół alarmuje, że szczególnie w centralnej części kraju sytuację chrześcijan można określić jako ludobójstwo.
CZYTAJ DALEJ

To nie są zwyczajne wyroki

2025-11-07 22:22

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska w ostatnich latach kilkukrotnie stawała przed poważnymi kryzysami. Większość z nich sprowadzała się do kwestii bezpieczeństwa. Pół roku przed pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę, w naszym kraju przyszło nam zmierzyć się z czymś, czego wcześniej nie znaliśmy. Operacją na wschodniej granicy, ubraną w szaty dużych emocji i manipulacji. Co było głównym celem? Tego nie wiemy na pewno, ale wiemy, że było ich kilka, a wśród nich sprawdzenie naszego wojska, naszych służb i wytrzymałości na presję zewnętrzną i wewnętrzną.

Gdybyśmy tej presji, jako państwo i jako naród nie wytrzymali, w lutym 2022 roku, gdy Putin postanowił zaatakować całą Ukrainę i zdobyć Kijów, my byliśmy w chaosie, poczuciu zagrożenia i nieszczelną granicą z Białorusią, co mogłoby się wiązać ze skupieniem sił gdzie indziej niż powinniśmy, czyli nie na granicy z Ukrainą gdzie przechodzili uciekający przed wojną sąsiedzi uchodźcy, a Mińsk oraz naciskający na Łukaszenkę Putin mieliby większe możliwości naruszania naszego terytorium, a przynajmniej sprawiania poważnych militarnych kłopotów. To tylko kilka potencjalnych skutków, spisany naprędce, bo z pewnością eksperci w tej tematyce byliby wstanie wskazać co najmniej kilka razy tyle.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję