Reklama

Niedziela Wrocławska

Urząd w czasach Twittera

Minęło osiem lat od ingresu abp. Józefa Kupnego do archikatedry wrocławskiej. Z tej okazji powstała książka Urząd w czasach Twittera, którą przygotowali kapłani archidiecezji wrocławskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książka powstała pod redakcją ks. dr. Michała Mraczka, sekretarza metropolity wrocławskiego. Jest ona kontynuacją dzieła, które rozpoczął śp. ks. prof. Marek Łuczak. Kilka lat temu wydał publikację Urząd w czasach Twittera, w której dokonał studium nauczania pastoralno – teologicznego abp. Józefa Kupnego. W naszym wydaniu przybliżamy kwestie związane z posługą arcybiskupa na terenie naszej archidiecezji. Książka ta jest wyrazem życzliwości i wdzięczności wobec abp. Józefa Kupnego. W tym roku dziękujemy za 65 lat jego życia, 15 lat sakry biskupiej oraz 8 lat posługi w naszej archidiecezji. Chcieliśmy w ten sposób wyrazić naszą wdzięczność za jego posługę – mówi ks. Michal Mraczek.

Reklama

Książka Urząd w czasach Twittera posiada podtytuł Posługa arcybiskupa Józefa Kupnego w archidiecezji wrocławskiej. Opisuje ona zaangażowanie metropolity wrocławskiego w życie archidiecezji. Wczytując się w przygotowane teksty, można zauważyć, że to pole jest o wiele szersze. – Naszym założeniem było pokazanie tego, co przez ostatnie osiem lat wydarzyło się w naszej archidiecezji. Nie wszystkie podejmowane inicjatywy są widoczne dla szerszego grona odbiorców. W naszej książce staraliśmy się pokazać, czym żyje Kościół wrocławski i na jakiej płaszczyźnie jest aktywny. Przede wszystkim przedstawiamy podejmowane działania duszpasterskie. Dzięki temu można dostrzec wyzwania, przed którymi przyjdzie stanąć Kościołowi w przyszłości. Jeden z księży po przeczytaniu tej książki stwierdził, że jest to książka o nas i o tym, czym w ostatnim czasie żył Kościół wrocławski. Oczywiście nie da się wyczerpać wszystkich tematów, ale chcieliśmy ukazać to, co naszym zdaniem jest ważne – zaznacza ks. sekretarz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bardzo dużo miejsca poświęcone jest duszpasterstwu młodzieży. – W wielu rozdziałach znajdziemy o inicjatywach skierowanych do ludzi młodych. Napisali o nich m.in. ks. Arkadiusz Krziżok w związku z nowo powstałymi inicjatywami duszpasterskimi, ks. Zbigniew Kowal jako duszpasterz młodzieży, ks. Ryszard Staszak wspominając o Spotkaniach Młodzieży na Ślęży. Zaangażowanie młodych widoczne jest w takich inicjatywach jak: Światowe Dni Młodzieży w 2016 r., o których napisał ks. Piotr Wawrzynek czy Europejskie Spotkanie Młodzieży Taizé 2019/2020.

Osobny rozdział poświęcony jest działalności charytatywnej. – Ciekawie i dosyć obszernie opisane są pola działania Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, które w ostatnich latach uległy przemodelowaniu. Programy społeczne spowodowały, że pomoc Caritas jest dziś inaczej ukierunkowana – podkreśla ks. Michał.

Opisane zostały także innowacyjne akcje, które później zaowocowały podobnymi, ale już na arenie ogólnopolskiej m.in. „Dar dla Aleppo”, w którą bardzo zaangażowany był ks. Cezary Chwilczyński. – Akcja ta rozpoczęła się u nas, później podpatrzyły ją inne diecezje. Wielu mogło już o tym zapomnieć, a dzięki książce zostało to utrwalone – mówi ks. Michał Mraczek.

Poruszone zostały także kwestie związane z ochroną zabytków, troską o dziedzictwo czy ekologią. – Warto zwrócić uwagę, że wiele inicjatyw remontowo-budowlanych, termomodernizacyjnych jest związanych z ekologią. Pokazujemy, że troska o czyste powietrze nie jest nam obojętna. Przykładem może być wymiana m.in. pieców na Ostrowie Tumskim. Duża troska o nasze dziedzictwo przejawia się w remontowaniu kamienic, kościołów, renowacją zabytkowych obrazów czy ołtarzy, np. ks. Paweł Cembrowicz opisał okoliczności powrotu ołtarza Jerina do katedry wrocławskiej – opowiada ks. M. Mraczek

Osoby chcące nabyć książkę Urząd w czasach Twittera mogą ją zakupić w Księgarni Archidiecezjalnej na Ostrowie Tumskim.

2021-07-07 11:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bardzo fajne świadectwo

Są ludzie, którzy choć obracają się wśród celebrytów, ot, w blasku reflektorów, to jednak cenią sobie nie tylko pozostawanie w cieniu, ale wręcz anonimowość. Kimś takim jest Jacek Sylwin. Książka Spowiedź menadżera to coś więcej niż zapis jego życia.

Noblista (1978), pisarz Isaac Bashevis Singer (pamiętajmy, że urodzony w 1902 r. w mazowieckim Leoncinie) kiedyś podczas rozmowy z młodym amerykańskim pisarzem powiedział doń: „Nie wymyślaj, nie zmyślaj, nie twórz fikcji. Opisz zamiast tego kawałek swojego życia lub jego fragment. Będziesz mieć pewność, że nie ma, nie było i nie będzie drugiej takiej historii na świecie”. Gdy wczytuję się w tę wciągającą biografię Sylwina, każde słowo potwierdza słuszność twierdzenia Singera. Znamy się z Jackiem od lat, zawsze wiedziałem, że to gruba ryba polskiego show-biznesu, jednak swoją aktywność prowadził w ciszy. Bez medialnego rozgłosu, z dala od skandali, plotek, całego tego blichtru wpisanego w kino, muzykę, rozmaite gale pękające od VIP-ów, rauty, wręczenia nagród, a wszystko to na styku tego, co wpisane w kulturę wysoką i masową popkulturę. A nierzadko i w politykę. Jestem pewien, że większość z Państwa nigdy o nim nie słyszała. I na tym polega praca kogoś takiego jak Jacek. Czy to Pianista Romana Polańskiego (w tym gala wręczenia Złotego Berła), pierwsze poważne aktywności na targach muzycznych MIDEM w Cannes, współpraca z Tomkiem Stańką i Grzegorzem Ciechowskim czasu Obywatela G.C., nagrania kultowych płyt polskiej muzyki, kontakty z tuzami muzycznego show-biznesu, współprodukcja projektu Krzysztofa Herdzina z orkiestrą St Martin in the Fields w londyńskim studiu Abbey Road, promowanie polskich artystów na całym świecie (gigantyczny projekt Chopin2010), czy praca z Wojciechem Kilarem – to jego naturalne środowisko. Ludzie tacy jak on mają fenomenalną pamięć, która w tym zawodzie jest nie mniej ważna niż zeszyt pełen numerów telefonów, o których marzą dziennikarze i krytycy. To wreszcie niezbędna miłość do muzyki i sztuki, wrażliwość i wyobraźnia (był przez wiele lat producentem telewizyjnym). A był moment, że mógł osiąść do końca życia w Nowej Zelandii (trafił tam na fali emigracji doby PRL i spędził szmat czasu), odcinać kupony od tego, co zbudował w czasie lat w Polsce (w szczególności wiedzy, pracowitości, solidności i doświadczenia; Nowozelandczycy zachwyceni byli nagraniami Obywatela G.C. i zespołu Laboratorium), popijać tamtejsze wino i przekraczać kolejne granice muzycznej doskonałości w Module 8 Studio, a później innowacyjnym Uptown Studio u boku wizjonera muzyki Alana Janssona. Ale nie, gdy tylko nadarzyła się okazja, wrócił do Polski. W opisie promującym książkę czytamy: „W Spowiedzi menadżera Jacka Sylwina rock and roll spotyka się z Chopinem, a wyjście z filharmonii prowadzi prosto w błocko przed festiwalową sceną, w którym tłum młodych ludzi szaleje w pogo”. I w istocie takie jest życie Jacka, wypełnione muzyką bez sztywnych granic stylistycznych. Co ważne, on sam pięknie o tym pisze, nie stroniąc nawet od drażliwych tematów, jak chociażby problemów Tomka Stańki z używkami, w tym twardymi narkotykami. Zapewne przepustką do podjęcia tych niełatwych kwestii był fakt, że Tomek sam w pewnym momencie stał się orędownikiem czystego życia, a mroczne strony nałogu osobiście opisał m.in. w wybitnej książce Desperado (Księżyk/Stańko). Rzecz w tym, że Sylwin nigdy nie przekracza granicy dobrego smaku, nie buduje dramaturgii na sensacji, cudzym bólu, tragedii. Bo Jacek jest również człowiekiem mocno uduchowionym. Dość wspomnieć, że książkę zamyka ważny rozdział Bonus track – przypowieści o mądrości, a w nim m.in.: Mt 22, 37-40 („Jezus wyznacza Największe Przykazanie”) i inne fragmenty Ewangelii Mateuszowej oraz np. List św. Pawła Apostoła do Rzymian, a jak na człowieka związanego z muzyką rockową i hipiserką przystało (Sylwin to m.in. współinicjator festiwalu w Jarocinie i Rockowiska), nie brak tu Dezyderaty.
CZYTAJ DALEJ

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos, ona – moją lekarką duchową

2025-12-11 21:33

[ TEMATY ]

świadectwo

Łucja Dos Santos

red/db

Dr Branca Pereira Acevedo, która przez 15 lat opiekowała się się Łucją dos Santos, mówi, że wizjonerka z Fatimy stała się narzędziem głębokiego nawrócenia w jej życiu. „Byłam jej lekarką od ciała, ale ona była moją lekarką duchową” - powiedziała Pereira, opisując swoją relację z siostrą Łucją dos Santos. Swoimi doświadczeniami podzieliła się podczas prezentacji filmu dokumentalnego „Serce Siostry Łucji”, która miała miejsce w pałacu arcybiskupim w Alcalá de Henares. Film jest nakręciła katolicka HM Television.

Służebnica Boża Łucja, jedyne z trojga pastuszków, które dożyło późnej starości, w 1925 roku przeniosła się do miasta Tuy, w prowincji Pontevedra, w północno-zachodniej Hiszpanii gdzie mieszkała przez ponad dekadę, zanim wróciła do Portugalii i w 1949 r. wstąpiła do karmelitanek. W tym mieście wizjonerka otrzymała „nową wizytę z nieba” – objawienia Matki Bożej i Dzieciątka Jezus.
CZYTAJ DALEJ

Niemcy: Aresztowano podejrzanych o planowanie zamachu na jarmark bożonarodzeniowy

2025-12-14 12:23

[ TEMATY ]

Niemcy

Jarmark Bożonarodzeniowy

Adobe Stock

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

Pięć osób zostało aresztowanych pod zarzutem planowania ataku na jarmark świąteczny w miejscowości Dingolfing w Dolnej Bawarii - poinformowała agencja DPA.

Według Prokuratury Generalnej w Monachium zatrzymani to 56-letni Egipcjanin, 37-letni Syryjczyk oraz trzech Marokańczyków w wieku 22, 28 i 30 lat. Operacja została przeprowadzona pod kierownictwem Centralnego Biura ds. zwalczania ekstremizmu i terroryzmu Prokuratury Generalnej przy udziale funkcjonariuszy Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję