Powstała w mieszkaniu pleśń może spowodować poważne kłopoty ze zdrowiem, ponieważ z wdychanym powietrzem dostaje się ona do płuc, oskrzeli i zatok, co powoduje ból głowy, choroby dróg oddechowych i alergię.
Doskonałym podłożem do rozwoju grzybów są wyziębione i jeszcze wilgotne ściany nowo zbudowanego domu. Na rozwój pleśni narażone są budynki, które mają wady konstrukcyjne czy braki w izolacji cieplnej zewnętrznych ścian.
Rozwojowi grzybów pleśniowych sprzyja też zła eksploatacja pomieszczeń w domu: nadmierne wytwarzanie pary wodnej (szczególnie w łazience i kuchni), zła wentylacja pomieszczeń i brak przewiewu, oszczędności w ogrzewaniu pomieszczenia, zbyt szczelne okna i drzwi.
Chłodne pomieszczenia powinno się częściej wietrzyć.
Podstawowe porady
1. Częściej można spotkać pleśń na ścianach z gipsem (ma neutralne pH), tynkiem zawierającym sztuczne składniki lub pokrytych farbą emulsyjną. Należy preferować alkaliczne tynki zawierające wapń i farby mineralne, ponieważ nie rozwija się na nich grzyb. Najlepiej stosować farby krzemianowe do wnętrz i zrezygnować z nakładania na ścianę wielowarstwowych tapet przeznaczonych do malowania (typu raufaza) czy obijania ścian tkaninami.
Reklama
2. Ścian i sufitów, a przede wszystkim ścian zewnętrznych nie powinno się pokrywać materiałami (tapetami, kafelkami czy płytami ze sztucznego tworzywa, panelami, płytami gipsowo-kartonowymi), ponieważ wtedy szybko stają się wilgotne.
3. Szafy i kanapy trzeba ustawiać w odległości kilku/kilkunastu centymetrów od wyziębionej ściany zewnętrznej, aby zapewnić przepływ powietrza. Nie powinno się ustawiać mebli w kątach pokoju, a gdy zawieszamy półki na ścianach, należy jednocześnie montować dystansowniki.
4. Aby zapewnić dobrą cyrkulację powietrza w pokoju, lepiej zrezygnować z ciężkich zasłon.
5. Ważne jest regularne odkurzanie wszystkich pomieszczeń, również za meblami i w kątach.
6. Między pomieszczeniami mocno i słabo ogrzewanymi powinno się zawsze zamykać drzwi.
7. W mieszkaniu nie powinno się składać drewna do palenia w piecu lub kominku, ponieważ może ono zawierać zarodniki grzybów.
8. Należy z umiarem podlewać kwiatki i wymieniać ziemię pokrytą grzybami.
Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.
Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
Prof. Grzegorz Górski wraz ze specjalistami z Centrum Analiz Wyborczych wykonał na koniec października analizę sondaży politycznych. Na tej podstawie przygotowano predykcję (czyli przewidywanie) podziału mandatów, jeśliby wybory miały się odbyć na początku listopada. Publikujemy wyniki badań wraz z omówieniem.
Październik przyniósł kilka interesujących zmian w potencjalnych rozkładach sił głównych ugrupowań politycznych. Wydawało się jeszcze w sierpniu, iż właśnie październik - listopad przyniosą załamanie pozycji PO/KO. Wskazywały na to pogarszające się systematycznie notowania rządu i osobiście Donalda Tuska, jak również ruina jego głównego koalicjanta - partii Trzeciej Drogi. Tempo utraty popularności przez koalicję 13 grudnia było imponujące.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.