Reklama

Wiadomości

Śmierć młodej polki i jej konsekwencje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niespodziewanie cała polska opinia publiczna zaczęła żyć doniesieniami o tragicznym losie młodej Polki, która – w niewyjaśnionych okolicznościach – zginęła w Egipcie. Sieć internetowa szaleje od dziesiątek opowieści, niesamowitych hipotez i prywatnych śledztw rozmaitych autorów. Oczywiście, natychmiast sprawą zajął się też najgłośniejszy polski detektyw – pan Krzysztof Rutkowski.

Na marginesie tych wydarzeń warto jednak zastanowić się nad tym, czy sieć internetowa nie stała się już Lewiatanem, nad którym nikt nie ma kontroli i który do lamusa odsyła wszelkie niepokoje etyczne, jakie zwykle dotąd towarzyszyły publicznym publikacjom. Wydaje się, że łatwość publicznego zabierania głosu, możliwość dzielenia się z tysiącami czytelników szybkimi przemyśleniami, a czasem też zmyśleniami, całkowicie przyćmiły pytania o skutek, jaki te publikacje mogą wywołać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mówiąc brutalnie, rodzina pani Magdy Ż. stała się jedynie tworzywem, figurami wielu, często zupełnie nieodpowiedzialnych, opowieści i sugestii. Rodzice biednej dziewczyny muszą codziennie czytać niestworzone rzeczy na temat swojej zmarłej córki. Nikt nie zastanawia się, jak taka – nakręcona niesłychanie – wrzawa wpływa na osoby, które bądź co bądź pozostają w tragicznej żałobie. Przyznam, że sam odczułem pokusę włączenia się w ten wiodący temat i musiałem bardzo gryźć się w język, aby poprzestać na jednym – wydawało mi się, dosyć wyważonym – wpisie na Twitterze.

Nagle życie pani Magdy stało się publiczną własnością i bez litości jest komercyjnie eksploatowane, wykorzystywane właściwie do wszystkiego. Histeria i opowieści samozwańczych śledczych urosły już do takich rozmiarów, że głos w sprawie musiał zabrać sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Teraz polska prokuratura nie ma już wyjścia – sprawa śmierci pani Magdy musi zostać wyjaśniona do końca. Tu nie może już być żadnych niedomówień. Wokół tej sprawy urosła bowiem tak potężna fala spekulacji, półprawd i przeinaczeń, że tylko jasny komunikat, podający opinii publicznej zarówno ostateczną przyczynę śmierci pani Magdy, jak też przebieg zdarzeń z ostatnich dni jej życia, może przeciąć często bardzo fantastyczne spekulacje.

Zastanówmy się, dlaczego sprawa śmierci młodej Polki stała się tak elektryzująca. Dzieje się tak dlatego, że idealnie wpisuje się ona w kontekst antagonizmów narastających między naszym społeczeństwem a światem islamu, szczególnie islamu arabskiego. Sprawa śmierci młodej Polki może być zatem iskrą, która podpali bombę. Właśnie z tego też powodu śledztwo w tej sprawie powinno być spokojne i bardzo fachowe. Tak, aby wokół tych tragicznych wydarzeń nie pozostał nawet cień wątpliwości.

Reklama

Swoją drogą, chciałbym zwrócić Państwa uwagę na fakt, że nawet w nominalnie katolickim portalu Deon znaleźli się młodzi i nieposiadający żadnego dorobku autorzy, którzy ideologicznie – bez żadnych ważkich argumentów – przekonują, iż autorzy ostrzegający przed islamem są jedynie islamofobami, bo w istocie islam powinniśmy przytulić do serca i z nim się zaprzyjaźnić (serio, są w Deonie tacy autorzy!). Tymczasem intuicyjnie czujemy, że świat islamu jest dla nas coraz bardziej wrogi i nieprzejednany. Napiszę o tym niedługo solidną analizę, opartą na faktach.

Wracając jednak do śmierci młodej Polki. Przy okazji pojawił się tu jeszcze inny schemat. Oto wielu autorów internetowych „śledztw” poczęło rozwijać hipotezę o szczególnych cechach wrocławskiego półświatka. Sporo napisano o powiązaniach młodych ludzi wywodzących się z kręgów wrocławskiej socjety ze środowiskiem przestępczym i narkotykowym. Te domniemania też powinny zostać definitywnie wyjaśnione przez prokuratorskie śledztwo. Inaczej sprawa pani Magdy Ż. będzie funkcjonowała jak mit „czarnej wołgi”, która miała porywać dzieci w czasach PRL. Krótko mówiąc, śledztwo w sprawie śmierci dziewczyny w Egipcie powinno być wyjątkowo staranne i wielowątkowe.

Co ciekawe, zagadkowa śmierć młodej Polki także w Egipcie wzbudziła spore zamieszanie i piszą o niej najpoważniejsze kairskie dzienniki. Wydaje się, że również stronie egipskiej powinno zależeć na jak najlepszym rozwikłaniu tej zagadki. Nic tak bowiem nie podmyje i tak już kruchego fundamentu jednej z najważniejszych dziedzin egipskiej gospodarki – turystyki, jak właśnie niedomówienia wokół takich spraw. Skala sugerowanych powiązań jest w tej historii niesamowita, emocje – rozgrzane, a udział detektywa Rutkowskiego – co najmniej zagadkowy.

Przy okazji podniosła się całkiem słuszna krytyka polskich służb dyplomatycznych działających w Egipcie. Chyba już najwyższa pora, aby nasze Ministerstwo Spraw Zagranicznych dokonało poważnych zmian personalnych w obsadzie kairskiej Ambasady RP. Tym bardziej że poważniejszych dymisji tam dotychczas nie było. Egipt to ciągle jeden z najpopularniejszych kierunków wyjazdów turystycznych Polaków ze względu na bardzo atrakcyjne ceny wypoczynku nad Morzem Czerwonym. Pora już więc najwyższa, aby polskie MSZ przesłało do polskich biur podróży rzeczową analizę sytuacji w tym kraju. Warto bowiem uświadomić polskim turystom, że na Synaju trwa stan wojenny, działają tam komórki tzw. Państwa Islamskiego (ISIS), a sam Egipt jest kolebką tak radykalnych ruchów islamskich, jak Hizb at-Tahrir (Partia Wyzwolenia) i okryte ponurą sławą Bractwo Muzułmańskie, z którego wywodzi się jeden z liderów Al-Kaidy – Ajman az-Zawahiri. Egipt to także kraj o bardzo niestabilnej sytuacji politycznej, w którym ciągle dochodzi do morderstw dokonywanych na chrześcijańskich Koptach, a niedawno tzw. Państwo Islamskie otwarcie wezwało muzułmanów, aby nie pojawiali się w pobliżu chrześcijańskich obiektów sakralnych, gdyż będą na nie dokonywane zamachy bombowe.

Warto o tym uprzedzić polskich turystów, którzy w niedzielę chcą przecież uczestniczyć w nabożeństwach odprawianych w chrześcijańskich świątyniach. Śmierć pani Magdy Ż. niech więc będzie okazją ku temu, aby ostrzec wielu niefrasobliwych turystów, aby gruntownie przemyśleli swoje wakacyjne plany.

2017-05-17 09:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Opętanie

Czy dostrzegalne zainteresowanie działalnością szatana, powiększająca się liczba egzorcystów oraz publikacji na ten temat są wynikiem większej aktywności złego ducha, czy może jedynie modą?

Odpowiadając na to pytanie, które nurtuje coraz większą liczbę osób, pewnie zaskoczę, pisząc, że nie czuję się „fachowcem” od szatana. Wiem, że zły duch istnieje i na wszelkie sposoby próbuje odciągnąć człowieka od Pana Boga. To wystarczy, żeby rozpoznać jego działanie, ale za mało, żeby stwierdzić np. opętanie. Mimo że – za radą egzorcysty z kilkuletnim stażem – podchodzę ostrożnie do takich doniesień, bo przypadki prawdziwych opętań nie są częste, to jednak potrafię sobie wyobrazić, że są możliwe i że się zdarzają. Czy częściej niż wcześniej? W kapłańskiej młodości, a mam już ponad 20-letni staż, w ogóle o takich przypadkach nie słyszałem, a egzorcyzmy wyobrażałem sobie jako starą, zaniechaną już kościelną praktykę. Od kilku lat jednak w Kościele mówi się o nich więcej. Nawet się do nich powraca, i to nie tylko w Polsce, ale także w krajach zachodnich, gdzie kształci się specjalnie księży do walki ze złym duchem, ponieważ jest coraz więcej potrzebujących tego typu posługi. To fakt, któremu trudno zaprzeczyć. Ludzie coraz częściej i łatwiej wpadają w sidła złego ducha. Można nawet powiedzieć, że bagatelizując pewne zagrożenia, np. okultyzm, sami pchają się w jego ręce. Traktują to jako zabawę, która zwykle kończy się płaczem, i to nie tylko samego nieroztropnego człowieka, ale i całej jego rodziny.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Dzieciątka Jezus

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Dzieciątko Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna odmawiana przed Świętami, może pomóc nam lepiej przygotować się na ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Niech tegoroczne świętowanie będzie wypełnione Bożą Miłością. Nowennę do Dzieciątka Jezus odmawiamy przed uroczystością (16-24 grudnia) lub w okresie Bożego Narodzenia.

Przyjdź, Panie Jezu
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz Apostolski abp Filipazzi: Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem

2025-12-20 18:47

[ TEMATY ]

ingres

Kraków

Nuncjusz Apostolski

Kard. Grzegorz Ryś

Abp Antonio Guido Filipazzi

kard. Ryś

fot. biuro prasowe archidiecezji krakowskiej

Nuncjusz Apostolski abp Filipazzi podczas ingresu kard. Rysia: Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem Zapraszam całą wspólnotę diecezjalną, by pod przewodnictwem nowego Pasterza, rozpoczęła kolejny etap swej wielowiekowej historii, krocząc drogą prawdy, sprawiedliwości, miłości i pojednania – mówił nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi podczas ingresu kard. Grzegorza Rysia, nowego metropolity krakowskiego, do bazyliki archikatedralnej na Wawelu.

„Dziś Kraków przyjmuje jako ojca tego, który jest jego synem” – przyznał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję