Reklama

Sylwetka: Augustyn Wiernicki

Nie być bezczynnym

- Każdy człowiek ma swoją historię. Moja rozpoczęła się w Lubiechni Wielkiej, małej wsi pod Rzepinem. Tam się urodziłem - mówi na wstępie naszego spotkania Augustyn Wiernicki, prezes Stowarzyszenia im. Brata Krystyna w Gorzowie Wlkp., które w tym roku obchodzi 10-lecie istnienia. A historia jest rzeczywiście ciekawa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa początki

Reklama

A. Wiernicki z dużym sentymentem wspomina okres młodości: przenosiny całej rodziny do Rzepina, naukę w tamtejszym Liceum Ogólnokształcącym, a później studia na Akademii Rolniczej w Poznaniu. Po uzyskaniu tytułu naukowego, w wieku 23 lat, powierzono mu prowadzenie przedsiębiorstwa handlowego w Słońsku. W tym samym czasie rozpoczął kolejne studia - na poznańskiej Akademii Ekonomicznej. Po dwóch latach przyszedł awans i przenosiny do Cybinki. Duża władza, służbowy, piękny domek i wysoka pensja. - Z tamtego okresu wiem, że jeden człowiek musi drugiemu coś zawdzięczać, że muszą się nawzajem wspierać - mówi. Sielanka nie trwała jednak długo. Stan wojenny, a przede wszystkim brak podpisu pod partyjną "lojalką" stały się przyczyną utraty pracy. - Proszę wierzyć: wiedziałem, co tracę - zapewnia Augustyn Wiernicki. Sprawa stała się głośna i zawędrowała aż do Warszawy.
Rok bez pracy wymusił w końcu przenosiny do Gorzowa, miasta z którym swoje losy związał być może na zawsze. Mimo "złej" reputacji krnąbrnego pracownika stał się mały cud. Prawdziwi przyjaciele pomogli, a praca w banku pozwoliła zapewnić byt rodzinie. Szybko pojawiły się inne, intratne oferty zatrudnienia. Wiernicki wybrał jednak ciężki, ale wolny od jakichkolwiek nacisków zawód handlowca. Razem z żoną kupił sklepik drewniany przy ul. Mieszka I i stanął za ladą. Niektóre artykuły przemysłowe można było zakupić tylko tam, więc sklep zyskał renomę w całym mieście. Z czasem powstał kolejny punkt handlowy, a dziś firma "Metalplast" to liczący się na rynku Zachodniej Polski sprzedawca, oferujący ponad 10 tys. pozycji z asortymentu branży metalowej.

Dostrzec biedę

- Wiedziałem jednak, że człowiek musi zacząć spłacać swój dług, zaciągnięty wobec innych. Okazja nadarzyła się w 1992 r., gdy poznałem ks. Władysława Pawlika - wspomina. Proboszcz nowo powstałej parafii pw. Pierwszych Męczenników Polski zaprosił kilku przedsiębiorców na kawę. Pretekstem spotkania było coraz dotkliwsze ubóstwo oraz zwiększająca się liczba głodujących. - My tej biedy nie widzieliśmy, trochę oponowaliśmy, ale ks. Pawlik stanowczo nas przekonywał. Powstało wówczas Górczyńskie Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna. Pełni obaw postanowiliśmy założyć przy ul. Armii Ludowej stołówkę dla 30 osób. Pomieszczenie udostępnił prezes spółdzielni mieszkaniowej Benedykt Wiśniewski. 3 marca 1993 r. jadłodajnia została otworzona. Po tygodniu na obiad przychodziło już 100 osób, a po miesiącu 200 - opowiada Augustyn Wiernicki. Dziś Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna prowadzi dwie stołówki (drugą przy ul. Chodkiewicza), które łącznie żywią każdego dnia około 400 osób. Struktury stowarzyszenia obejmują ponadto biuro zarządzające wolontariatem, ośrodek kolonijny o charakterze sportowo-rekreacyjnym w Długim koło Strzelec Krajeńskich oraz ogromne, jak na gorzowskie warunki, Centrum Charytatywne im. Jana Pawła II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Owoce wizyty

Wciąż żywa jest w naszej diecezji pamięć spotkania z Ojcem Świętym w 1997 r. w Gorzowie Wlkp., nabożeństwo Słowa Bożego z jego udziałem i poprzedzająca je Eucharystia. Wizyta Jana Pawła II stała się dla stowarzyszenia wezwaniem do kolejnych, konkretnych działań na rzecz potrzebujących. Po rozmaitych zabiegach i pertraktacjach z władzami miasta otrzymano duży (1200 m2), wymagający jednak remontu, budynek po dawnej restauracji przy ul. Słonecznej. Tam powstało Gorzowskie Charytatywne Centrum Pomocy Człowiekowi, którego duchowym opiekunem został ceniony z zaangażowania na rzecz ubogich, ks. Henryk Grządko. Najważniejszą częścią centrum stał się Dział Pomocy Rzeczowej. Kilkadziesiąt osób zajmujących się w ramach wolontariatu zbieraniem i wydawaniem obuwia, odzieży, mebli i sprzętu gospodarstwa domowego pomogło już tysiącom potrzebującym. Ofiary powodzi, kradzieży, pożarów, ale i biedni, których nie stać na kupno wymienionych produktów - oto grono najczęściej korzystających ze służby Działu Pomocy Rzeczowej. - W ciągu miesiąca wydajemy kilkadziesiąt kompletów mebli, od kilku do kilkunastu tysięcy sztuk odzieży. Bywają miesiące, że pomagamy nawet 2000 osób - relacjonuje Augustyn Wiernicki. Co ciekawe, pomysł funkcjonowania charytatywnej placówki Prezes stowarzyszenia podpatrzył w Szwecji. Wiedział, że skoro w bogatym skandynawskim kraju z rzeczowej formy pomocy oferowanej przez Armię Zbawienia korzysta ogromna rzesza osób, tym bardziej taka działalność jest potrzebna na naszych ziemiach. Dziś punkt cieszy się powszechnym zaufaniem, a ludzie dobrej woli samoczynnie przynoszą zalegającą szafy odzież.
Gorzowskie Charytatywne Centrum Pomocy Człowiekowi prowadzi jednak znacznie szerszą działalność. Pod przewodnictwem ks. Henryka funkcjonuje 9 świetlic środowiskowych (osiem dla dzieci, jedna dla młodzieży). Olbrzymią pomoc zniewolonym wszelkimi nałogami niesie Ośrodek Terapii i Profilaktyki Uzależnień. Stuosobowa grupa młodzieży, na czele której stoi specjalnie wybrana rada, prowadzi m.in. kawiarnię oraz siłownię. Każdego dnia z noclegowni dla bezdomnych korzysta około 20 osób.

Skala odniesienia

W styczniu 2001 r. bp Adam Dyczkowski wręczył Augustynowi Wiernickiemu diecezjalne odznaczenie - Krzyż Zasługi za wkład i zaangażowanie na polu działalności dobroczynnej i charytatywnej. - Nigdy nie oczekuję jakichkolwiek nagród. To jest moje pierwsze, ważne, życiowe odznaczenie - komentuje przyznanie tego medalu Augustyn Wiernicki. - Otrzymanie Krzyża za zasługi dla Ojczyzny i Kościoła przez Księdza Biskupa zupełnie mnie zaskoczyło. Dziś, m.in. jako współorganizator inicjatywy przyznawania statuetek "Człowiek człowiekowi" myślę, że potrzebne jest wyróżnianie ludzi. Aby dobro od zła rozdzielać, trzeba mieć jakąś skalę odniesienia. I choć chyba do końca przez ostatnie lata nie byłem bezczynny, choć pragnąłbym być w jakiejś dziedzinie swoistym drogowskazem, to wiem, że jeszcze nie dorosłem do bycia przykładem. Ale bardzo bym się cieszył, gdyby tak kiedyś się stało.

2003-12-31 00:00

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

2025-11-29 08:23

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

MK

Co gdyby znany z dzieciństwa czekoladkowy Kalendarz Adwentowy przenieść w sferę duchową?
Portal niedziela.pl oraz Niezbędnik Katolika na czas Adwentu przygotował specjalny internetowy kalendarz adwentowy.
Kalendarz Adwentowy to cykl rekolekcyjny, w którym każdego dnia, odkrywając kolejne okienko kalendarza, będziecie odkrywać nowe materiały pomocne w duchowym wzroście.
Oprócz tego każdego dnia będzie czekało na Was: słowo dnia, refleksja, wyzwanie i modlitwa.
Całość ubogaci rozważanie ks. Krzysztofa Młotka.
Przeżyjmy ten wyjątkowy czas razem.
Niech to będzie nowy początek!

1 30 listopada 2 1 grudnia 3 2 grudnia 4 3 grudnia 5 4 grudnia 6 5 grudnia 7 6 grudnia 8 7 grudnia 9 8 grudnia 10 9 grudnia 11 10 grudnia 12 11 grudnia 13 12 grudnia 14 13 grudnia 15 14 grudnia 16 15 grudnia 17 16 grudnia 18 17 grudnia 19 18 grudnia 20 19 grudnia 21 20 grudnia 22 21 grudnia 22 grudnia 23 grudnia 24 grudnia Promuj akcję na swojej stronie internetowej
CZYTAJ DALEJ

W Arabii Saudyjskiej spadł... śnieg. Oszronione kaktusy i wielbłądy

2025-12-23 12:06

[ TEMATY ]

Arabia Saudyjska

śnieg

oszronione kaktusy

wielbłądy

Adobe Stock/x.com/GlobeEyeNews

Wielbłądy oprószone śniegiem w Arabii Saudyjskiej

Wielbłądy oprószone śniegiem w Arabii Saudyjskiej

W Tabuk, górzystym regionie na północnym zachodzie Arabii Saudyjskiej, spadł śnieg - poinformował we wtorek dziennik „Gulf News”.

Śnieg rzadko pada w Arabii Saudyjskiej poza najwyższymi szczytami na północy kraju, m.in. Dżabal al-Lauz (Górą Migdałową), o wysokości dorównującej tatrzańskim Rysom. Tym razem opady wystąpiły też jednak w niżej położonych regionach.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Papież zaapelował o 24-godzinny świąteczny rozejm na Ukrainie i na całym świecie

2025-12-23 21:09

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

pokój na świecie

Vatican Media

Papież Leon XIV zaapelował we wtorek o 24-godzinny świąteczny rozejm na Ukrainie i na całym świecie. Wyraził zarazem smutek, że Rosja możliwość takiego rozejmu już odrzuciła.

Podczas rozmowy z dziennikarzami przed powrotem z podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo do Watykanu papież powiedział: - Naprawdę wśród rzeczy, które bardzo mnie zasmucają, jest fakt, że Rosja odrzuciła bożonarodzeniowy rozejm.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję