Reklama

Święta i uroczystości

Miejsce uzdrowień

– W Lourdes spadłem z konia jak św. Paweł w drodze do Damaszku – wspomina po latach dr Maurice Caillet. – W wieku 53 lat towarzyszyłem chorej żonie w podróży do tego francuskiego sanktuarium. Tam po raz pierwszy zetknąłem się z Eucharystią i innymi sakramentami. Doświadczyłem wówczas prawdziwego nawrócenia, a później przyjąłem chrzest

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Paryski lekarz dr Maurice Caillet niemal przez całe swoje życie zajmował się promocją antykoncepcji i aborcji. Wielokrotnie odbierał życie dzieciom nienarodzonym i do głowy mu nie przyszło, by z tego powodu mieć jakiekolwiek wyrzuty. Jako swoją misję traktował też edukowanie innych. Czynił to, zachowując wartości nie tylko odległe od chrześcijaństwa, ale nawet wobec niego wrogie. Jego nominacja na Kawalera Różowego Krzyża odbyła się w Wielki Czwartek, w czasie urządzonej przez masonów ostatniej wieczerzy.

Przepis na ateistę

Urodził się w rodzinie, która odeszła od chrześcijaństwa. Jego rodzice zawarli jedynie ślub cywilny, nie widzieli też potrzeby chrztu. Przyszły lekarz został ukształtowany w laickich szkołach republiki, gdzie naturalnie przyzwyczajano słuchaczy do krytyki religii katolickiej, którą przedstawiano jako źródło wszelkich zakazów, zwłaszcza w dziedzinie seksualnej. W Paryżu ukończył studia medyczne o nastawieniu materialistycznym i scjentystycznym. – Kiedy zdałem bardzo trudny konkursowy egzamin na internistę paryskich szpitali, zafascynowała mnie książka francuskiego laureata Nagrody Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny Jacques’a Monoda „Przypadek i konieczność”, w której zapewniał on, że życie pojawiło się na Ziemi przez przypadkowe spotkanie molekuł aminokwasów – wspomina dr Caillet w jednym z wywiadów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Fascynował się jednak nie tylko nauką, ale też okultyzmem. – Formalnie w loży masońskiej nie łączy się racjonalnego podejścia z magią – opowiada. – W pierwszych etapach wtajemniczenia nie mówi się o tym oficjalnie. Jednak wśród osób bardziej zaawansowanych można spotkać prawdziwych fascynatów tego zjawiska.

Przypadek?

Żona tego paryskiego lekarza zaniemogła z powodu poważnej choroby trawiennej, a leczenie metodami klasycznej medycyny nie dawało pożądanych efektów. Pewnego dnia małżonkowie postanowili wybrać się na wypoczynek w Pireneje. Dokładnie tam, gdzie usytuowana jest miejscowość Lourdes wraz z sanktuarium słynącym z uzdrowień. Dr Caillet zdecydował się na zabranie tam swojej żony, licząc jedynie na rodzaj psychologicznego efektu. Zupełnie pomijał przy tym jakiekolwiek motywy religijne. – To był mroźny poranek 1984 r. – wspomina po latach. – Najpierw spędziłem jakiś czas z moją żoną w basenach, a później zorganizowałem jej nieco wolnego czasu na refleksję przed figurą Maryi w grocie. Sam szukałem jakiegoś miejsca do ogrzania się i przez przypadek trafiłem do krypty, w której rozpoczynała się Msza św. To była moja pierwsza w życiu Eucharystia. W pewnym momencie usłyszałem znane mi słowa: „Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie. Pukajcie, a będzie wam otworzone”. Przeżyłem szok. Dotychczas słyszałem te słowa podczas obrzędu inicjacji w loży masońskiej, a tutaj dotarło do mnie, że jako pierwszy słowa te wypowiedział Jezus.

Reklama

Jak wyznał w jednym z wywiadów, zobaczył też po raz pierwszy w konsekrowanej Hostii Światło, którego na próżno szukał w 18 masońskich inicjacjach. Wstrząśnięty usłyszał wewnętrzny głos, który wzywał go do złożenia ofiary. Dlatego natychmiast po Mszy św. dr Caillet pobiegł do zakrystii, przyznał się do swojej przynależności masońskiej i poprosił księdza o chrzest. Duchowny skierował nawróconego lekarza do swojej diecezji, by wziął udział w stosownych przygotowaniach. Po trzech miesiącach lekarz otrzymał chrzest, a jego żona została uzdrowiona. – To były dwa połączone ze sobą uzdrowienia – wyznaje z nieskrywaną radością. – Moja żona została uzdrowiona na ciele, a ja na duchu.

Dziś dr Caillet tak definiuje swoją wiarę: Być katolikiem znaczy wierzyć w Jezusa Chrystusa – prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, zmarłego za moje grzechy i zmartwychwstałego. Akceptować naukę wszystkich soborów, czcić Boga w Eucharystii, czcić Matkę Bożą i przyjmować naukę Papieża. W końcu oznacza to praktykowanie – w miarę możliwości – cnót teologalnych (wiary, nadziei i miłości) oraz cnót kardynalnych (męstwa, sprawiedliwości, roztropności i umiarkowania). Dzięki temu, że jestem katolikiem, mogę być także członkiem Związku Pisarzy Katolickich, co sprawia mi wielką radość.

Wielki Zegarmistrz

Reklama

Nawrócony mason napisał kilka lat temu książkę na temat swej dawnej fascynacji pt. „Byłem masonem. Z mroku loży do światła Chrystusa”. Zwraca w niej uwagę na rolę, jaką masoneria odegrała w legalizacji aborcji we Francji, w 1974 r. Doradcą ówczesnego premiera – Jacques’a Chiraca był wielki mistrz głównej loży – Wielkiego Wschodu Francji – Jean-Pierre Prouteau, zaś doradcą stojącej na czele ministerstwa zdrowia Simone Veil – wielki mistrz Wielkiej Loży Francji Pierre Simon. „Dzięki” sprawnej masońskiej organizacji projekt zaaprobowany przez rząd już po miesiącu przyjęło Zgromadzenie Narodowe. – Masońscy deputowani i senatorzy, niezależnie od przynależności politycznej, zgodnie głosowali za depenalizacją aborcji – przypomina dr Caillet. Jego zdaniem, powiązania masońskie mają charakter korupcjogenny. Okazuje się często, że „bracia” wspierają się nawzajem w rozstrzyganiu kontraktów, przy przetargach, ale także w sądownictwie. O konieczności bycia lojalnym wobec współczłonków loży ma przekonać już sam obrzęd inicjacji. Jak mówił dr Caillet w wywiadzie dla „Niedzieli” (nr 15/2009 „Byłem masonem”), rytuały inicjacji masońskiej zbliżone są do obrzędów inicjacji wyznawców animizmu. Mają symbolizować przejście ze świata rzeczy świeckich do świata sacrum. Profan, tzn. kandydat na wolnomularza, poddawany jest czterem próbom, symbolizującym ziemię, wodę, powietrze i ogień. Musi złożyć także przysięgę, że będzie dotrzymywał tajemnicy masońskiej. Zabrania ona wyjawiania nazwisk „braci” masonów oraz działalności loży, nawet współmałżonkowi.

Dr Caillet na własnej skórze przekonał się, że z masonerią nie ma żartów. Jak opowiada po latach, porzuceniu masonerii towarzyszył konflikt zawodowy z dyrektorem placówki, w której pracował, masonem z tej samej loży. – Gdy chciałem uregulować nasz konflikt przed państwowym wymiarem sprawiedliwości, a nie przed instancjami masońskimi, otrzymałem poważne pogróżki (grożono mi śmiercią). Chrystus jest jednak zwycięzcą i w końcu wygrałem proces przeciwko temu człowiekowi – cieszy się nawrócony lekarz.

Maurice Caillet opowiada w książce historię swojego życia – życia człowieka niewierzącego, nieochrzczonego, masona i czcigodnego loży Wielkiego Wschodu. Autor przypomina, że masoneria wiąże się w istocie z relatywizmem poznawczym i moralnym, zaś zbawienie ogranicza jedynie do wymiaru doczesnego. Bóg jest pojmowany w najlepszym przypadku abstrakcyjnie, jako „Wielki Zegarmistrz”, który nie wkracza w ludzkie sprawy. Pomimo deklarowanej tolerancji wobec wierzeń religijnych i ideologii masoneria odnosi się ze szczególną niechęcią do Kościoła katolickiego.

Przynależność zakazana

Należy przypomnieć, że 26 listopada 1983 r. Kongregacja Nauki Wiary wydała komunikat w sprawie przynależności do stowarzyszeń masońskich. W związku z opublikowaniem nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego stwierdzono, że stanowisko Kościoła katolickiego wobec masonerii nie uległo zmianie. „Zasady tych stowarzyszeń zawsze uważano za niemożliwe do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego przynależność do nich nadal jest zakazana. Wierny, który przystępuje do loży masońskiej, jest w stanie grzechu ciężkiego i nie może przyjmować Komunii św.” – czytamy w dokumencie podpisanym przez kard. Josepha Ratzingera, a zaaprobowanym przez Jana Pawła II.

ZOBACZ TAKŻE

2016-02-03 08:47

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święte chwile z mamą w Lourdes

Niedziela wrocławska 42/2018, str. IV

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Lourdes

Agnieszka Bugała

Grupa pielgrzymów przed bazyliką w Lourdes

Grupa pielgrzymów przed bazyliką w Lourdes

We wrześniu grupa parafian z kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia we Wrocławiu wraz ze swoim proboszczem, ks. Janem Adamarczukiem, pielgrzymowała do sanktuarium Matki Bożej w Lourdes

Modlą się, bo czeka ich rozbudowa kościoła. Pielgrzymują do sanktuariów maryjnych, bo wiedzą, że Maryi warto powierzać sprawy najważniejsze. Świątynia poświęcona przez kard. Henryka Gulbinowicza w 1989 r. nie wystarcza już rozrastającej się parafii i wierni, razem ze swoim duszpasterzem, zdecydowali się podjąć trud rozbudowy. Co ważne, rozpoczęli od powierzenia tej sprawy Matce Kościoła – Maryi, która nikomu nie odmawia pomocy. W ubiegłym roku wyruszyli do Fatimy, często pielgrzymują na Jasną Górę, w tym roku, z racji jubileuszu objawień, odwiedzili Lourdes. Organizatorem pielgrzymek parafialnych od wielu lat jest Bogusław Kudas – parafialni pielgrzymi darzą go ogromnym zaufaniem. To on dopiął sprawy wyjazdu na ostatni guzik, dbał o punktualność i bezpieczeństwo grupy. Dobrze podzielone role sprawiły, że ks. Jan mógł rzeczywiście pełnić opiekę duchową nad grupą. I pełnił. Na zakończenie każdej Eucharystii odczytywał modlitwę o rozbudowę kościoła. To wzruszające, gdy kapłan z takim zaufaniem powierza Bogu budowanie kościoła parafialnego: żywego, z ludzi, i materialnego, z cegieł i kamieni. – Boże, Ty z żywych i wybranych kamieni przygotowałeś wiekuistą Świątynię Twojej chwały. Pomnóż w swoim Kościele owoce Ducha Świętego, którego mu zesłałeś, aby lud Tobie wierny rósł w łasce, dojrzewał i włączał się w tworzenie żywej wspólnoty. Pobłogosław naszej parafii podejmującej trud rozbudowy świątyni. Matko Miłosierdzia, módl się za nami – prosił ks. Jan Adamarczuk. Tekst modlitwy złożył w skrzyni intencji modlitewnych w Grocie Objawień. W modlitwie nie był sam. W całej parafialnej grupie panował duch modlitwy. Posługiwali nadzwyczajni szafarze Eucharystii – Wiesław Wasilewski i Adam Jażdżyk. Do Mszy św. służył ministrant Nikodem Jażdżyk, pielgrzymi chętni przygotowali rozważania stacji Drogi Krzyżowej odprawionej w ostatnim dniu na wzgórzu obok bazyliki. W grupie byli chorzy, u Matki szukający pociechy i uzdrowienia. Pokonując trudności i ból włączali swoją ofiarę w intencje wspólnoty.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz to kultura. Wystawa „Chrystus naszym pokojem. Caravaggio i Rubens w Rzymie”

2025-12-20 14:53

[ TEMATY ]

Watykan

wystawa

Włodzimierz Rędzioch

Włodzmierz Rędzioch

Kościół św. Agnieszki in Agone - piazza navona

Kościół św. Agnieszki in Agone - piazza navona

Od czwartku 18 grudnia 2025 r. do niedzieli 8 lutego 2026 r. w kościele św. Agnieszki in Agone przy placu Navona w Rzymie będzie można obejrzeć wystawę zatytułowaną „Chrystus naszym pokojem”. Wydarzenie to wpisuje się z cykl wystawy zorganizowanej w ramach inicjatywy „Jubileusz to kultura”, będącej elementem obchodów Jubileuszu Roku 2025. Organizatorem tych wydarzeń kulturalnych jest Dykasteria ds. Ewangelizacji na czele z abpem Rino Fisichellą, przy wsparciu Nadzwyczajnego Komisarza ds. Jubileuszu.

Serię jubileuszowych wydarzeń kulturalnych zainicjowała wystawa ikon w zakrystii kościoła św. Agnieszki in Agone. Dzięki współpracy Dykasterii ds. Ewangelizacji z Muzeami Watykańskimi zaprezentowano ponad dwadzieścia dzieł sztuki bizantyjskiej z tradycji rosyjskiej, ukraińskiej i syryjskiej - ikony szczególnie odpowiednie na Rok Święty.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Pierwszy stopień święceń w rodzinnej parafii

2025-12-20 19:53

[ TEMATY ]

Wałbrzych

bp Marek Mendyk

święcenia diakonatu

ks. Tadeusz Wróbel

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Obrzęd święceń diakonatu. Nałożenie rąk i modlitwa konsekracyjna, centralny moment liturgii, przez który kandydat zostaje włączony w stan diakonów Kościoła.

Obrzęd święceń diakonatu. Nałożenie rąk i modlitwa konsekracyjna, centralny moment liturgii, przez który kandydat zostaje włączony w stan diakonów Kościoła.

Uroczystość święceń diakonatu była dla wspólnoty parafii św. Józefa Oblubieńca NMP wydarzeniem historycznym.

W sobotę 20 grudnia alumn Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej Paweł Kulesza przyjął sakrament święceń w stopniu diakonatu z rąk bp. Marka Mendyka, który przewodniczył uroczystej liturgii w rodzinnej parafii kandydata. W wydarzeniu uczestniczyła zgromadzona wspólnota parafialna, rodzina nowego diakona, a także społeczność seminaryjna wraz z przełożonymi. Kandydata do święceń przedstawił biskupowi rektor seminarium ks. Tomasz Metelica.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję