Reklama

Felietony

Szkoła duchów: Ministerialna reforma, która niszczy wieś?

Czy naprawdę chcemy budować system oświaty, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?

[ TEMATY ]

reforma oświaty

Andrzej Sosnowski

system oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minister Edukacji (już nie Narodowej) skierowała do konsultacji projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, który zakłada m.in. możliwość łączenia klas i tworzenia zespołów szkół w związku ze spadkiem liczby uczniów. Choć celem zmian ma być dostosowanie systemu edukacji do realiów demograficznych, propozycje budzą niepokój w środowiskach lokalnych, zwłaszcza na terenach wiejskich. Czy może to oznaczać faktyczną degradację jakości nauczania i przyspieszenie procesu likwidacji małych szkół

Czy projekt ustawy to ratunek, czy – realność degradacji?

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada „uratowanie” szkół wiejskich poprzez ich częściowe utrzymanie – dla uczniów klas I–III – oraz tworzenie centrów społeczno-kulturalnych w pustych szkolnych budynkach. W rzeczywistości mamy do czynienia z kolejną próbą osłodzenia procesu likwidacji placówek, które przez dekady były sercem lokalnych wspólnot. Pomysł łączenia klas, zamiast być wyborem awaryjnym, ma szansę stać się nowym systemowym standardem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nowelizacja Prawa oświatowego zaproponowana przez MEN jest próbą odpowiedzi na pogłębiający się kryzys demograficzny i rosnące koszty utrzymania szkół – zwłaszcza na obszarach wiejskich. Zwolennicy podkreślają, że elastyczne formy organizacji nauczania, takie jak klasy łączone czy sieci szkół, mogą pozwolić na utrzymanie placówek w sytuacjach, gdzie dotąd ich likwidacja wydawała się nieuchronna. Dodatkowo, wykorzystanie szkolnych budynków na potrzeby wspólnot lokalnych może przyczynić się do aktywizacji społecznej.

Z drugiej strony, wydaje się, że to nie ratunek, lecz powolna demontaż instytucji edukacyjnej w wymiarze lokalnym. Bo kto przyjdzie uczyć w klasach łączonych, gdzie w jednej sali znajdą się uczniowie w różnym wieku i z różnym zakresem podstawy programowej? Jak zatrzymać w takich warunkach doświadczonych nauczycieli i specjalistów? Klasa łączona – jakość obniżona: Łączenie klas to nie rozwiązanie, a fikcja edukacyjna. Dzieci w różnym wieku, o różnych potrzebach rozwojowych, uczone przez jednego nauczyciela nie mają szans na zindywidualizowane podejście i równe szanse. Owszem – to tańsze, ale nie lepsze.

Kuratorzy oświaty: Strażnicy czy notariusze likwidacji?

W teorii to kuratorzy oświaty powinni czuwać nad stabilnością sieci szkół. W praktyce często stają się jedynie urzędowymi „przyklepywaczami” wniosków o likwidację. W moim artykule opublikowanym na łamach niedziela.pl opisałem przypadek Lubelszczyzny – regionu, który stał się symbolem hipokryzji. Kurator wyraził tam zgodę na likwidację większej liczby szkół niż zamknięto w całej Polsce rok wcześniej (za rządów prawicy). Na Mazowszu do Kuratorium Oświaty w Warszawie wpłynęło 13 kolejnych wniosków.

Wieś – miejsce gorszej edukacji?

Reklama

Projekt ustawy zakłada, że dzieci z klas I–III będą mogły uczyć się „blisko domu”, ale już uczniowie starszych klas mają być dowożeni do większych ośrodków. To tworzy niebezpieczny precedens – różnicowania jakości edukacji ze względu na miejsce zamieszkania. W mieście – pełnowymiarowa szkoła z pracowniami, specjalistami, wsparciem. Na wsi – klasy łączone, dojazdy, kadrowa ruina. Czy dziecko z wioski jest gorsze od miejskiego? Reforma stwarza wrażenie, że edukacja blisko domu jest możliwa, ale tylko do trzeciej klasy – potem dziecko trzeba dowozić, a nauczyciela "organizować elastycznie". To absurd, który zwiększy różnice cywilizacyjne między miastem a wsią.

Czy naprawdę chcemy budować system, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?

Szkoła czy dom kultury? Pomieszanie ról

Projekt ustawy zamienia szkołę w dom kultury, żłobek i siedzibę klubu seniora. Przestrzeń edukacyjna ma teraz „zaspokajać potrzeby społeczności”. Tylko że szkoła to nie centrum usług społecznych, ale przestrzeń nauki i wychowania. Owszem – wieś potrzebuje aktywności społecznej, ale nie kosztem przyszłości dzieci. MEN deklaruje, że chce tchnąć nowe życie w szkolne mury. Ale jak to pogodzić z faktem, że przez ostatnie dwa lata zamknięto setki szkół – w tym placówki dobrze funkcjonujące? Jeden z komentarzy – na portalu fb MEN pod rządową –zapowiedzią idealnie oddaje absurdy tej polityki:

„Czy to znaczy, że teraz będziecie otwierać szkoły, które właśnie zamknęliście?”

I co dalej?

Przed ostatecznym rozstrzygnięciem warto zatem zadać pytanie: czy planowane zmiany są rzeczywistą szansą na uratowanie małych szkół, czy raczej próbą ich wygaszenia pod osłoną narracji o nowoczesnej i zrównoważonej edukacji? Odpowiedź na to pytanie powinna wynikać nie tylko z rachunku ekonomicznego, ale przede wszystkim z refleksji nad tym, jakiej szkoły – i dla kogo – chcemy w Polsce przyszłości.

2025-07-18 17:20

Ocena: +8 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prace domowe – powrót syna marnotrawnego

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Gdyby polska edukacja była serialem, to właśnie oglądamy odcinek pod tytułem: „Prace domowe: Reaktywacja”. W roli głównej – Ministerstwo Edukacji Narodowej, które jeszcze niedawno z dumą, pompą i nieco przesadzonym entuzjazmem ogłaszało „koniec z zadaniami domowymi”, a dziś... no cóż, spuszcza głowę i przyznaje się do błędu. Jakby to ujął klasyk memicznej mądrości – rozdwojenie jaźni level MEN.

Jeszcze nie tak dawno oficjalne profile ministerstwa na Facebooku i Instagramie błyszczały rolkami i postami, w których MEN chełpił się jedną z największych „reform” ostatnich lat – zniesieniem obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. Narracja była jasna: więcej czasu dla dzieci, koniec z wieczornym stresem, edukacja z ludzką twarzą. Poklask był, lajki się zgadzały, serduszka biły radośnie.
CZYTAJ DALEJ

Polacy o wizycie Papieża w Turcji

2025-11-30 16:33

[ TEMATY ]

Polacy

Turcja

podróż apostolska

podróż

Leon XIV

Podróż Papieża

Leon XIV w Turcji i Libanie

Vatican Media

Tłumy już od rana czekały na Papieża przy katedrze Ducha Świętego

Tłumy już od rana czekały na Papieża przy katedrze Ducha Świętego

Wizyta Papieża Leona XIV w Turcji to test wiary i nadziei dla tamtejszej wspólnoty chrześcijan.

Podróż elektryzuje Kościół powszechny, a obecność polskich pielgrzymów na trasie jest żywym świadectwem przywiązania do Piotra. Dla Polaków, spotkanie z Papieżem na ziemi starożytnych korzeni chrześcijaństwa, gdzie stanowi ono dziś mniejszość, jest doświadczeniem formującym tożsamość. Pokazuje też, że Kościół nie ma granic.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: św. Szarbelu uproś Kościołowi jedność, a światu pokój

2025-12-01 09:40

[ TEMATY ]

Leon XIV w Turcji i Libanie

Vatican Media

Św. Szarbel uczy nas zachowań, które są sprzeczne z postawami ogółu. Lecz właśnie dlatego tak nas pociągają, bo są jak świeża i czysta woda, której pragną wędrujący przez pustynię. Leon XIV mówił o tym przy grobie libańskiego świętego pustelnika. Jego przemożnemu wstawiennictwu zawierzył jedność Kościoła i pokój na świecie, a w szczególności w Libanie i na Bliskim Wschodzie.

Papież przyznał, że przybywa do grobu św. Szarbela jako pielgrzym. Wyraził przypuszczenie, że i jego poprzednicy pragnęliby tam przybyć, a w szczególności św. Paweł VI, który beatyfikował i kanonizował tego maronickiego mnicha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję