Biskupi zgromadzeni na 401. zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Katowicach poinformowali w czwartek 12 czerwca, że prymas Polski abp Wojciech Polak nie będzie już pracować nad utworzeniem komisji niezależnych ekspertów ds. zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego małoletnich w Kościele katolickim. Zastąpi go bp Sławomir Oder.

Głos w tej sprawie zabrał abp Józef Kupny, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i metropolita wrocławski.

- Biorąc pod uwagę dorobek i duszpasterską wrażliwość zespołu pracującego pod przewodnictwem prymasa Polski, trwają dalsze prace nad powołaniem komisji niezależnych ekspertów do zbadania zjawiska wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez niektórych duchownych - mówi abp Kupny.

- Obdarzmy zaufaniem nowy zespół i wspierajmy go w działaniach, które - jak wierzymy - zaowocują ustanowieniem komisji - zaapelował zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

Podziel się cytatem

W swojej diecezji w Biurze ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży abp Kupny zatrudnił świeckie kobiety, jako jedne z pierwszych w polskich strukturach kościelnych na tych stanowiskach. To wyraźny krok metropolity wrocławskiego w kierunku skrzywdzonych w Kościele.

Biuro zajmuje się bezpośrednią ochroną dzieci i młodzieży, zwłaszcza w tych sytuacjach, w których dochodzi do krzywd wyrządzonych przez duchownych. Działa także prewencyjnie, by tych strasznych sytuacji zdarzało się w Kościele jak najmniej.

- Dopuszczenie przez Kościół osoby świeckiej do tak ważnej, ale i newralgicznej sfery nadaje mu autentyczności. Arcybiskup Kupny od wielu lat aktywnie działa na tym polu i widać, że nie chce, aby przepisy prawne były tylko pustymi normami, ale by spełniały swoje zadanie pomocy skrzywdzonym osobom - mówi Karolina Bilaszewska, pracownik biura delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży.

Kilka miesięcy temu także decyzją abp. Kupnego do biura delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży we wrocławskiej kurii dołączyła kolejna świecka kobieta - psycholog Alicja Komsta.

- Pewnego dnia odebrałam telefon z pytaniem, czy nie chciałabym dołączyć do zespołu. Zgodziłam się i po weryfikacji zasiliłam jego skład - mówi Alicja Komsta.

Osoby zgłaszające się do biura decydują się na powrót do traumatyzujących wydarzeń poprzez opowiedzenie swojej historii, ale też poprzez kontakt ze środowiskiem, którego przedstawiciel był lub jest sprawcą ich cierpienia. Może to wywołać stres, konieczne będzie udzielenie im pomocy. Dlatego potrzebny jest psycholog.

- Swoimi kompetencjami i doświadczeniem mogę wesprzeć te osoby, które jeszcze nie są we własnym procesie terapeutycznym lub nie korzystają z innej formy pomocy z zakresu zdrowia psychicznego - wyjaśnia Alicja Komsta.